„Uśmiechy dzieci zapamiętam do końca życia”

"Uśmiechy tych dzieci zapamiętam do końca życia"

Ponad trzydzieścioro dzieci z terenu gminy Kolbuszowa odwiedził z Św. Mikołaj. Nie dotarłby do nich, gdyby nie inicjatywa wyjątkowych kobiet i bezprecedensowa ofiarność ludzi.




Akcję pod hasłem „Uśmiech od Św. Mikołaja z nieba” wymyśliła Monika Ślęzak. Potem zaangażowała w nią inne aktywne mieszkanki naszego powiatu: Joannę Procak, Malwinę Błąd, Sylwię Tęczę i Agnieszkę Lasotę. Cel był jasno określony: obdarowanie świątecznymi prezentami  dzieci, które ze względu na sytuację znajdują się w szczególnej potrzebie.

Wyjątkowa akcja kobiet o wielkim sercu

Połączyłyśmy siły

– Tak naprawdę chciałyśmy zachować anonimowość od początku do końca. Bo jak wiadomo, dobroczynność jest najlepsza wtedy, kiedy nikt nie wie, kto za nią stoi. Rozmiar przedsięwzięcia z czasem jednak przerósł nasze o nim wyobrażenia i z działalności incognito wyszły nici. Musiałyśmy się ujawnić – pół serio, pół żartem wspomina Joanna Procak.

– Sprawczynią „całego zamieszania” była Monika. Spytała, czy chcę się w to włączyć.  Zgodziłam się bez chwili wahania, bo z natury lubię pomagać, lubię widzieć czyjś uśmiech na twarzy. Stworzyłyśmy więc grupę pięciu dziewczyn, z których każda jest zupełnie inna. Mimo to połączyłyśmy siły. Każda pokazała to co ma w sobie najlepszego i dała coś od siebie. To przyniosło pożądany efekt.




– Pierwotnie planowałyśmy pomóc jednej rodzinie, w której, niestety, w wyniku smutnych wydarzeń został tylko jeden rodzic z czwórką dzieci. Myślałyśmy, że same „po cichutku” damy radę im pomóc. Ale zaraz pojawiła się następna rodzina. I stwierdziłyśmy, że chyba trzeba to zrobić na większą skalę. Poprosiłyśmy więc o pomoc Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej. Placówka ta wyszukała rodziny o trudnej sytuacji, czyli np. te, w których brakowało rodzica, gdzie były choroby, albo gdzie mimo „500+” sytuacja finansowa była ciężka. Wytypowane  rodziny dostały nasze numery telefonów i kontaktowały się z nami, jeśli chciały naszej pomocy. Tylko jedna rodzina zrezygnowała. Reasumując  pracownicy MGOPS zadbali o pełną ochronę danych osobowych, dając rodzinom pełną dowolność w ujawnieniu się poprzez kontakt z nami.

Ofiarność kolbuszowian

Akcja ruszyła pełną parą. Mieszkańcy zaczęli wpłacać na specjalne konto pieniądze. A na YouTube pojawił się nawet klip z piosenką, który promuje przedsięwzięcie. W teledysku pt. „Świąteczny Uśmiech” wystąpiły lokalne mieszkanki: Sarah Britton, Agnieszka Abbas, Magdalena Fedyryszyn, Katarzyna Pastuła, Liliana Pastuła, Hania Abbas i Tamara Turek.

– Piosenka ta stała się hymnem naszej akcji. Utwór ten, tak jak nasza inicjatywa, powstał spontanicznie, zachwycił nas i zapalił do jeszcze większego działania – uważa Monika Ślęzak.

Przyjaciele Mikołaja dla dzieciaków [WIDEO]

Dziewczyny uruchomiły internetową zbiórkę i w ciągu czterech tygodni zebrały 8 049 zł.

– Kwota ta zupełnie nas zaskoczyła. Nie spodziewałyśmy się, że aż tyle serc się otworzy – nie kryje Joanna Procak. – Bardzo dziękujemy wszystkim ofiarodawcom. Wsparła nas między innymi Kolbuszowianka, zasilając konto naszej akcji kwotą 1000 zł do wydania na słodycze w jednym ze sklepów. Także oprócz darów rzeczowych dzieci dostały też reklamówkę wypełnioną słodyczami, czyli tym, co tak naprawdę lubią najbardziej.




– Ponadto kwotą 1100 zł obdarowali nas pracownicy Urzędu Miejskiego. Zorganizowali oni zbiórkę między sobą i przekazali nam pieniądze w ostatni dzień akcji. Dostałyśmy też 700 zł od przedszkola „Słoneczny Zakątek”. Dodatkowo placówka ta sprawiła nam ogromną niespodziankę, przywożąc aż trzema samochodami dary dla dzieci. Były to między innymi ubranka, słodycze, przybory szkolne. To wszystko dołożyłyśmy do naszych paczek, dzięki temu te prezenty były imponujące.

Renifery na kwarantannie

W sumie udało zorganizować świąteczne paczki dla 33 dzieci. Dzięki rabatom w lokalnych sklepach znalazły się pieniądze na prezent dla jeszcze jednego dziecka, dla małej Julci z Domatkowa.

– Towarzyszyły nam różne emocje. W pewnym momencie zastanawiałyśmy się, czy podołamy, czy ta zbiórka wystarczy – przyznaje Joanna Procak. – Chciałyśmy, żeby prezenty dla dzieci były wyjątkowe. Żeby to było spełnienie ich marzeń. Różnymi kanałami dowiedziałyśmy się, czego one pragną i chciałyśmy te ich marzenia spełnić. Nie było to łatwe, bo jak wiadomo ceny w sklepach są takie jakie są. Dzieci marzyły przede wszystkim o zabawkach, ale też np. o słuchawkach do nauki zdalnej, które są dziś bardzo potrzebne. Bardzo dziękuję przy tym sklepom, które udzieliły nam rabatu. Dzięki temu mogłyśmy kupić więcej darów dla dzieci. Starszym wręczyłyśmy vouchery. Być może w ten sposób pierwszy raz w życiu będą mogły sobie kupić np. markową bluzę.

– Starałyśmy się, żeby wszystko było transparentne. Zbierałyśmy więc wszystkie faktury. Będą one oczywiście do wglądu. My na tej akcji nie zarabiałyśmy w żaden sposób. Wszystko co zebrałyśmy, przeznaczyłyśmy dla  dzieci.




– Niestety renifery były na „kwarantannie”, więc tym razem to mój samochód posłużył za sanie – śmieje się Joanna Procak. – Tych prezentów było tak dużo, że Monika wzięła jeszcze swoje auto i razem ze Św. Mikołajem rozwoziłyśmy te prezenty. I naprawdę warto było. Uśmiechnięte buzie wynagrodziło nam wszystkie trudności. Ten widok był bezcenny. Niektóre dzieci czekały na Mikołaja od dłuższego czasu. Siedziały w oknach i patrzyły w dal. One były przeszczęśliwe, kiedy tam dotarłyśmy. Już nie chodziło nawet o te prezenty. One cieszyły się, że Mikołaj do nich przyszedł. Ja ich uśmiechy zapamiętam do końca życia.

Będzie kontynuacja

– Myślę, że takiej akcji w Kolbuszowej jeszcze nie było. Cieszymy się, że udało się zaangażować w to przedsięwzięcie tyle dobrych serc. Ten rok pokazał ludziom, że trzeba być solidarnym; trzeba pomagać innym, szczególnie tym, którzy sobie nie radzą. Otwarta zrzutka spowodowała, że dobrem podzieliły się głównie te osoby, które mogą sobie na to pozwolić. Ale pomagały nam ludzie, którym się „nie przelewa”, co jest dla nas bardzo ważne.

– Zrobiłyśmy akcję lokalną, by pomóc dzieciom z tej gminy. Chciałyśmy wesprzeć też nasze kolbuszowskie sklepy. Prezenty kupowałyśmy w miejscowych punktach handlowych – tak, żeby też wspomóc naszych przedsiębiorców. Mamy nadzieję, że na tym nasza akcja się nie skończy. Chcemy ją kontynuować. Tym razem zaczniemy jednak wcześniej. Na pewno nie będziemy tego robić na takim „spontanie” jak teraz. Korzystając z okazji zapraszam na naszą grupę na Facebooku. Tam na bieżąco będziemy informować o naszym przedsięwzięciu – dodaje Joanna Procak.




Materiał wideo

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.