W ostatniej dekadzie ze szkół podstawowych na terenie kolbuszowskiej gminy ubyło ponad tysiąc uczniów, czyli 1/3 wszystkich. W ciągu najbliższych trzech lat zniknie kolejnych 350. Są szkoły, które z ekonomicznego punktu widzenia już dawno nie powinny istnieć. Utrzymuje się je jednak przy życiu z różnych względów, najczęściej wyborczo-politycznych. Ten stan jednak wiecznie trwać nie może.
Szczególnie zagrożone są szkoły podstawowe w: Bukowcu, Zarębkach, Domatkowie i Przedborzu. Nieco lepiej jest w Weryni i Kolbuszowej Górnej. Jak do tej pory żadnej z nich nie zamknięto, ani nie zredukowano. Zamiast tego, w ramach reformy, wszystkie placówki… powiększono do ośmiu klas.
– Kolejny rok szkolny rozpoczęliśmy z mniejszą liczbą uczniów – mówił burmistrz Jan Zuba na forum Rady Miejskiej. – Ta tendencja utrzymuje się już od ponad dekady. Przypomnę, że 11 lat mieliśmy w szkołach 3 200 dzieci, teraz jest ich 2000. A za dwa lata, kiedy znikną gimnazja, będziemy mieli 1650.
– Program „500 +”, jeśli przyniesie efekty, to one będą odczuwalne najwcześniej za 7-8 lat – dodał burmistrz. – Ubiegły rok zakończył się drastycznie niskim wskaźnikiem liczby urodzeń, było ich 199. Pytanie, ile z tych dzieci zostanie w naszej gminie. Ilu z nich wyjedzie z rodzicami zagranicę?
Copyright © KolbuszowaLokalnie.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone. Portal Internetowy „Kolbuszowa Lokalnie” działa w oparciu o ustawę „Prawo prasowe”, jest tytułem prasowym zarejestrowanym w rejestrze dzienników i czasopism w Sądzie Okręgowym w Tarnobrzegu. Odwiedź również inne nasze portale: mieleclokalnie.pl i sedziszowlokalnie.pl.
Jeden komentarz
w Przedborzu co wy pierdolicie jak w Przedborzu jest duzo dzieci najwiecej chyba z tych wszystkich co wyscie wymienili