Pływalnia krytej „Fregata” jest ostatnio tematem zażartych debat i dyskusji (nie tylko) internetowych. Post w tej sprawie na Facebooku opublikował dziś radny Michał Karkut. Nie zostawił on suchej nitki na decydentach.
Przypomnijmy, że na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Kolbuszowej Ryszard Zieliński, kierownik pływalni krytej przyznał, że za kilka lat jego „Fregatę” czeka gruntowny i bardzo kosztowny remont.
Szacuje się go na 20-25 mln zł. Modernizacja samego dachu ma kosztować 6-7 mln zł. Wybudowanie obiektu, takiego jak obecny, to wydatek ok. 75 mln zł.
Chcą „przenieść” basen na stadion
Natomiast wybudowanie basenu takiego jak w Sokołowie Młp. trzy razy niższego od „Fregaty”, ale o odpowiednim metrażu, to koszt 30-35 mln zł.
W podobnym tonie wypowiadał się burmistrz Grzegorz Romaniuk. Jego zdaniem bardzo korzystna byłaby budowa nowej pływalni przy stadionie.
Przeczytasz o tym w artykule:
Temat wzbudził duże emocje i wiele komentarzy (nie tylko) ze strony naszych Czytelników.
Radny Michał Karkut komentuje
Dziś w swoich mediach społecznościowych odniósł się do tego radny Michał Karkut, który jako jeden z nielicznych przed laty krytycznie odnosił się do budowy „Fregaty” w obecnym kształcie. Oto jego wpis:
„Basen znowu płonie. Tzn. płomiennie się o nim dyskutuje. Zadałem na sesji Rady Miejskiej pytanie o pomysł burmistrza, gdyż wielu mnie pytało przez ostatni miesiąc o tę właśnie sprawę.
Śmiać mi się chciało gdy słyszałem, że już jest kupiec na basen. Zbywałem śmiechem te plotki, bo kto przy zdrowych zmysłach kupi taką „katedrę” za 70 mln zł (słowa kierownika Zielińskiego).
Poprzedni burmistrz wiedział kiedy „wyjąć śledzie i zwinąć namiot”. Nie uważałem go za dobrego gospodarza w przeciwieństwie do tego co o nim mówi burmistrz Romaniuk. I miałem rację.
Kolbuszowa nie ma hali sportowej
Teraz trupy wypadają z szafy. Dziwię się, że czyniono zabiegi żeby pan Jan Zuba został starostą. Z tego powiatu nie byłoby co zbierać…
Wracając do basenu. Gdzie są teraz ci geniusze, którzy chcieli budować ten gmach? Co doradzą? 3 mln dopłaty rocznie to taki nasz podatek od luksusu?
Kolbuszowa nie ma hali widowiskowo-sportowej. Mamy przy szkołach salki gimnastyczne… i budujemy kolejną salkę. Mamy Fundację Na Rzecz Rozwoju Kultury Fizycznej i Sportu, który to twór nie pozyskuje środków zewnętrznych i wymaga przekształcenia.
Zresztą zarządzanie tą instytucją od wielu lat woła o pomstę do nieba. To twór, który nie realizuje swoich zadań i nie rozwija sportu w gminie.
Sportowcy nie mają gdzie trenować
Patrząc na całość infrastruktury sportowej w Kolbuszowej, to nie mamy się czym pochwalić. Gdy jeździ się po Podkarpaciu to można w wielu miejscach zobaczyć piękne obiekty. Żołynia, Białobrzegi, Łańcut… można długo wymieniać.
Od lat mówię o boisku ze sztuczną nawierzchnią, o balonie pod którym można by trenować w ziemie. Mamy w gminie nie tylko piłkarzy ale i świetnych lekkoatletów, którzy nie mają gdzie trenować zimą” – napisał radny Michał Karkut na Facebooku.
Jeden komentarz
Tu jest prawdziwa wolność, Mozna komentnować, a nie jak u konkurencji, gdzie jest cenzura. Nie ma szans skrytykować za głupote starostę czy wójta