Mieszkańcy miasta od lat czekają na przebudowę ulicy Witosa. Mieli się doczekać, ale do tej pory nie jest im to dane. Powód? Problemy związane z umiejscowieniem instalacji gazowych. W tym roku ma być to jednak zrobione.
Dzięki inwestycji ulica Witosa ma zyskać przede wszystkim nową nawierzchnię. Przebudowana zostanie również infrastruktura towarzysząca, czyli powstaną: zjazdy do posesji, nowe miejsca postojowe oraz chodniki. Jest jednak jeden problem.
Modernizacja ulicy nie dotnie całego tego traktu, a jedynie 170 metrów, bo tylko tyle udało się uregulować pod kątem własnościowym.
– Wybudowaliśmy tam oświetlenie. Te słupy może wyglądają trochę śmiesznie, bo stoją w środku drogi, ale w projekcie nowej ulicy jezdnia jest już inaczej położona – mówi burmistrz Jan Zuba.
Dlaczego do tej pory roboty nie ruszyły?
– Było to związane z tym, że wykonawca nie mógł przystąpić do robót drogowych bez przebudowy gazociągu – tłumaczy burmistrz. – Nie udało się wyłonić firmy dopuszczonej przez zakład gazowniczy do przebudowy gazociągu. Po prostu się nie udało. Tych firm nie ma za wiele. Żeby było mało, dotykały je problemy związane z koronawirusem.
– Nie było więc innego wyjścia jak przełożyć tę inwestycję na ten rok. Nie będzie to nas jednak kosztowało dodatkowych środków. Wykonawcę obowiązuje umowa z 2020 r.
Jeden komentarz
Nie udało się 😅😂😂🤣jaka szkoda!!.20 lat. Chwilowo budowniczowie NORD-STRIM mają przerwę to może Burmistrz poprosi Putina i te 170m przyjadą i zrobią!!! Może będzie szybciej 😄😄😄😂!!