Prawie półtora promila alkoholu w organizmie miał 67-letni kierowca quada, który w niedzielę (10.09) w rejonie Dzikowca uciekał przed policyjnym patrolem. Pościg za nim nie trwał jednak długo.
Mężczyznę, który jechał bez kasku, około godziny 16 zauważyli patrolujący ten teren policjanci. Funkcjonariusze podali mu sygnał do zatrzymania pojazdu. Ten jednak zignorował to i zaczął uciekać, zjeżdżając w polną drogę, a potem na łąkę. Nie reagował też na sygnały dźwiękowe i świetlne. Po przejechaniu kilkuset metrów quad uległ awarii, więc porzucił pojazd i zaczął uciekać pieszo.
Policjanci szybko dogonili i zatrzymali mężczyznę. Jak się okazało, nie posiadał przy sobie dokumentów wymaganych do kontroli. Funkcjonariusze ustalili również, że pojazd, którym się poruszał, nie był dopuszczony do ruchu. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że 67-latek kierował mając 1,26 promila alkoholu w organizmie. W sprawie prowadzone jest postępowanie. Mężczyzna odpowie m.in. za kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz za niezatrzymanie do kontroli drogowej.
Jeden komentarz
Widać debil debilem zostanie, niezależnie od wieku.