Pijany kierowca, jadąc pod prąd, uderzył w znak i zatrzymał się na środku

Natknęła się na zwłoki mężczyzny na leśnej drodze

Prawie trzy promile alkoholu w organizmie miał 35-letni kierowca volkswagena, który jechał pod prąd w Komorowie. Uderzył przy tym w znak drogowy i zatrzymał się na środku jezdni. Dalsze „popisy” uniemożliwili mu świadkowie zdarzenia.




W piątek (24.03), około godziny 19, dyżurny policji w Kolbuszowej został powiadomiony o obywatelskim ujęciu pijanego kierowcy w Komorowie.

Z relacji świadka, który zgłosił zdarzenie wynikało, że volkswagen wyjechał z drogi podporządkowanej i jechał w kierunku Majdanu Królewskiego.

Poruszał się on całą szerokością jezdni i wjeżdżał na przeciwległy pas ruchu. Uderzył w stojący na poboczu znak i zatrzymał się na środku jezdni.




Jadący za nim mieszkaniec powiatu rzeszowskiego, zatrzymał się i natychmiast wezwał policję.

Obok pojazdu zatrzymała się także mieszkanka powiatu tarnobrzeskiego, która wraz z pasażerką widziały niebezpieczną jazdę kierowcy volkswagena.

Kiedy na miejsce przyjechali policjanci, świadkowie pilnowali mężczyzny, nie pozwalając mu odejść. Funkcjonariusze wylegitymowali kierowcę. Był nim 35-letni mieszkaniec gminy Cmolas.




Badanie wykazało 2,90 promila alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. Po wykonaniu niezbędnych czynności został zwolniony. Nie uniknie on jednak odpowiedzialności.

1 Komentarz

  1. dla mnie przerazajace sa te przepisy – gosc stwarzajacy realne zagrozenie na drodze po wylegitymowaniu i „zabraniu prawka” odchodzi sobie wolno przed siebie ?? przeciez za chwile wsiadzie w samochod i pojedzie dalej !!! czy prawo nie powinno nakazywac od razu z miejsca zabierac takich gagatkow przynajmniej na 48 godzin na izbe wytrzezwien a najlepiej na miesieczny areszt ?? gwarantuje ze od razu by sie ta patologia zmniejszyla

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.