Dziś do Kolbuszowej przyjechał Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu RP, szef Ruchu Narodowego i jeden z liderów Konfederacji. Polityk przyjechał nad Nil, by wesprzeć Tomasza Buczka, który ubiega się o mandat europosła.
Krzysztof Bosak to jedna z najbardziej znanych twarzy polskiej polityki. Poseł trzech kadencji, od ubiegłego roku także wicemarszałek Sejmu. Jest prezesem Ruchu Narodowego. Współzałożyciel i jeden z liderów Konfederacji.
Krzysztof Bosak
Był także kandydatem na urząd prezydenta RP. W lutym 2020 zawarł związek małżeński z Kariną Walinowicz. Ma troje dzieci: Artura Maksymiliana, Daniela Ksawerego i Emilię Marię.
Do Kolbuszowej przyjechał dziś około godziny 14.30, by spotkać się z mieszkańcami.
Krzysztof Bosak oficjalnie wsparł również Tomasza Buczka, który z ramienia Konfederacji (pierwsze miejsce na liście) startuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego – jako jedyny kandydat z terenu powiatu kolbuszowskiego.
Tomasz Buczek z Kolbuszowej
Wybory odbędą się za niespełna trzy tygodnie, w niedzielę, 9 czerwca. 2024 roku.
Dziś na kolbuszowskim Rynku Tomasz Buczek mówił o uległości byłego premiera, Mateusza Morawieckiego wobec Unii Europejskiej, co miało spowodować wzrost kosztów życia w Polsce.
Dodatkowo, jak podkreślał, na skutek naiwnego otwarcia się na handel bezcłowy z Ukrainą bardzo mocno ucierpiało polskie rolnictwo.
Traktor wolności
Wśród postulatów Konfederacji jest między innymi sprzeciw wobec wprowadzania waluty euro, Zielonego Ładu i paktu migracyjnego.
Politycy mówią też “nie” zakazowi produkcji aut spalinowych i całkowitej elektryfikacji przemysłu.
Politycy poinformowali też o akcji „traktor wolności”. Ciągnik z przyczepą, na której znajdują się hasła wyborcze ugrupowania, ma teraz docierać do gmin na Podkarpaciu, w których największe poparcie ma dziś PiS.
Jeden komentarz
Konfederacja nie rozumie, że handel z Ukrainą to obopólne korzyści. Np. podczas blokad przejść granicznych przez rolników krytykowali to polscy mleczarze, którzy eksportują swoje produkty na Ukrainę. Tak samo polscy producenci serów którzy wręcz wypierają tam rodzimych ukraińskich. O tym już Konfederacja ani nie wspomni.