Co z obwodnicą? Ludzie boją się o swoje domy

Trzy z czterech wariantów obwodnicy miasta przechodzą po wschodniej stronie drogi krajowej nr 9, a więc także przez Werynię i Kolbuszową Dolną. Mieszkańcy obu tych miejscowości już teraz boją się o swoje domy.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wybrała cztery spośród dziewięciu wariantów przyszłej obwodnicy Kolbuszowej. Najkrótsza z propozycji to trasa o długości 8,5 km, najdłuższa zaś wynosi 17,3 km. Koncepcje te zostaną poddane dalszym pracom projektowym i konsultacjom.

Ostateczny przebieg trasy powinniśmy poznać za dwa lata. Tymczasem już teraz mieszkańcy miejscowości, których zaproponowane warianty dotykają, nie kryją niepokoju. Na ostatniej sesji Rady Miejskiej mówił o tym radny Julian Dragan, były sołtys Weryni:

– Ludzie coraz częściej się pytają o tę obwodnicę. Czy planuje się jakieś konsultacje, czy będzie można zgłaszać swoje uwagi? Mieszkańcy bardzo się tym interesują, bo niektóre domy są zagrożone rozbiórką. Obawy te dotyczą szczególnie posesji w Kolbuszowej Dolnej i Weryni.

Wiceburmistrz Marek Gil tłumaczył, że dokumentacja dotycząca wybranych wariantów przyszłej obwodnicy trafiła do dwóch wydziałów w Urzędzie Miejskim.

– Jeden z nich to Referat Ochrony Środowiska. Ma on wyrazić opinię wynikającą ze swoich kompetencji na temat proponowanych przebiegów. Kolejny wniosek w tej sprawie trafił do pani kierownik Ireny Dąbek. Ma ona odnieść się do zaproponowanych wariantów w kontekście planów zagospodarowania przestrzennego.

– Kilka miesięcy temu oświadczyliśmy jako urząd, że nie zgadzamy się na wyburzanie domów. Mamy też świadomość, że jakaś decyzja musi zostać podjęta. Jako gmina wskazywaliśmy zachodni wariant obwodnicy, tak aby skomunikować tą drogę z autostradą. Natomiast naszą intencją nie był taki przebieg, jaki po tej stronie wskazał projektant – podkreślił Marek Gil.