Burmistrz Grzegorz Romaniuk spotkał się z przedstawicielem zarządcy bazy kontenerów przy ulicy ks. Ludwika Ruczki w Kolbuszowej. Co ustalono?
Temat ma już długą historię. Kilka lat temu firma z Gdyni wydzierżawiła od PKP rampę kolejową w Kolbuszowej w celu ulokowania tam bazy kontenerów. Ich liczba rośnie.
Co jest w środku?
Mieszkańcy boją się, że mogą w nich być jakieś odpady, chemikalia, albo inne groźne środki.
W swoim czasie mówili o tym radny Piotr Panek oraz Krzysztof Wójcicki, obecnie wiceburmistrz.
– Znamy z mediów sytuacje, że firmy wynosząc się, zostają po nich takie właśnie kontenery z dziwnymi substancjami w środku, który utylizacja kosztuje bardzo dużo – alarmował Wójcicki.
Ogromny kurz i błoto na Ruczki
To nie jedyne kontrowersje związane z bazą kontenerów przy ul. ks. Ruczki. Kierowcy i okoliczni mieszkańcy skarżą się na ogromny kurz i błoto, które towarzyszą tej działalności.
–Po opadach deszczu, w sposób zabroniony prawem, wywożą one na ulicę swoimi kołami brud i błoto. Ślady tego widać długo za ulicą ks. Ruczki. Jezdnia jest fatalna. W starostwie nie można otworzyć okna, taki panuje kurz – alarmował radny Józef Fryc, który zasugerował nawet, żeby zawiadomić w tej sprawie prokuraturę.
Skarżyła się również radna Grażyna Halat:
– Po deszczu jest tam bardzo ślisko. Sama się tam wywróciłam – irytowała się radna.
Spotkanie w magistracie
Jak sprawa wygląda na chwilę obecną? W ubiegłym miesiącu w Urzędzie Miejskim w Kolbuszowej odbyło się spotkanie burmistrza Grzegorza Romaniuka z Michałem Konefałem z PCC Intermodal S.A., które zarządca bazą kontenerów przy ul. ks. Ruczki. W rozmowach uczestniczyła również Monika Fryzeł, kierownik Referatu Zamówień Publicznych w magistracie.
Rozmowy dotyczyły funkcjonowania bazy kontenerów i jej wpływu na rozwój regionu.
Co ustalono? Urząd Miejski opublikował dość nietypową notatkę z tego spotkania, która bardziej przypomina reklamę firmy PCC Intermodal.
„Kontenery są puste”
W informacji tej czytamy między innymi, że depot kontenerowy w Kolbuszowej zajmuje powierzchnię 10 000 metrów kwadratowych i umożliwia przeładunek do 620 ton rocznie.
Magistrat dalej przekazuje, że składowane tam kontenery nie są załadowane żadnym towarem. Podlegają one ciągłej rotacji i nie zalegają na placu składowym dłużej niż kilka dni. Pełne kontenery są natomiast bezpośrednio przeładowywane z pociągu na tiry i kierowane do odbiorców.
Firma PCC Intermodal wskazuje, że operacje przeładunkowe są związane z koniecznością wykonywania manewrów kolejowych. To może skutkować okresowym zamknięciem przejazdu kolejowego na ul. Sokołowskiej.
Baza kontenerów zostaje
Operacje przeładunkowe w Kolbuszowej odbywają się przy użyciu specjalistycznych maszyn.
Z informacji Urzędu Miejskiego możemy dowiedzieć się te, że dzięki przeładunkom dokonywanym przy ul. ks. Ruczki, przedsiębiorcy w całym regionie uzyskują dostęp do pociągów, które docierają do polskich portów morskich w Gdańsku i Gdyni oraz do terminali w Niemczech, Holandii i Belgii.
Można więc z tego wnioskować, że baza kontenerów nie tylko pozostanie w Kolbuszowej, co wcześniej nie przecież było takie oczywiste, ale jest dla całego regionu wręcz błogosławieństwem.
4 komentarze
Trzeba by sprostować 620 ton rocznie to uśredniając 2,5 tony na dzień roboczy. W Biedronce przeładowują więcej cukru a jest ich w klub trzy.
W kontenerach jest dokładnie to co kupujecie w sklepach,aptekach. To co obrabiacie w swoich zakładach pracy…. Serial 1670 sezon X już na tapecie. Wróćmy do konizacji, to najnowocześniejszy poziom transportu i zasilania naszego przemysłu.
A kiedy wojewódzki inspektor ochrony środowiska wspólnie z inspektorem sanitarnym przeprowadzą kontrole co jest w tych kontenerach i beczkach lezących przy ogrodzeniu tego placu i tu prośba do p. europosła Buczka żeby zajął się tym tematem i wystąpił do. wojewódzkich inspekcji ochrona środowiska i inspekcji sanitarnej o kontrole , która ustali co tak naprawdę przechowuje się na tym placu w kontenerach i beczkach.
A kiedy kontrola tego, co u Tomka w lodówce? Nie może tak być, że nie wiemy, a bardzo chcemy wiedzieć!
szanowny p .aromek co ma Tomek w lodów ce to prywatna sprawa Tomka , a co jest w kontenerach i beczkach to już nie jest sprawa prywatna i jeszcze raz proszę p. Buczka o podjęcie interwencji w tym temacie , złożenie wniosku o przeprowadzenie kontroli przez odpowiednie wojewódzkie służby ochrony środowiska, inspekcji sanitarnej i inne .Społeczeństwo ma prawo znać stan faktyczny i czy nie istnieją zagrożenia dla środowiska i epidemiologiczne i inne związane ze składowaniem tych kontenerów. Mieszkańcy Gminy maja prawo wiedzieć co jest składowane , co ktoś wwozi i wywozi z terenu tego składowiska. Wreszcie może poseł Chmielowiec by się tym zainteresował !!!!