Dziś obchodzimy 78. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. W wieku miastach w godzinę „W” zawyją syreny. W Rzeszowie będą jednak cicho, bo władze stolicy Podkarpacia nie chcą stresować uchodźców z Ukrainy. Oburzony tą decyzją Tomasz Buczek interweniował w ratuszu.
Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia, o godzinie 17 i trwało 63 dni. W tym czasie zginęło ponad 18 tysięcy żołnierzy i aż 180 tysięcy cywilów.
Niemcy wyburzyli większość zabytków, pomników, szkół, kościołów i bibliotek. Spaleniu ulegają archiwa i dzieła sztuki. Zniszczenie Warszawy ułatwiło znacznie narzucenie komunizmu i sowietyzację Polaków.
Mimo krytycznej oceny decyzji o wybuchu Powstania Warszawskiego, Tomasz Buczek co roku organizował upamiętniające to eventy na kolbuszowskim Rynku.
Tym razem z tego zrezygnował na rzecz sytuacji w Rzeszowie. Prezydent tego miasta, Konrad Fijołek oświadczył bowiem, że w godzinę „W” syreny będą cicho aby nie stresować uchodźców w z Ukrainy.
Dziś rano Buczek udał się do rzeszowskiego Ratusza żeby spotkać się z władzami miasta. Tam dowiedział się, że prezydent na urlopie. Wysłał mu więc smsa:
„Panie prezydencie, niestety nie udało mi się pana zastać w ratuszu, a pana zastępcy mają napięty grafik spotkań. Chciałem spróbować przekonać pana i pana współpracowników do wycofania się z tej złej decyzji o niewłączeniu syren dzisiaj w godzinę „W”. Sam należę do krytyków decyzji tym o przedwczesnym zrywie mającym doprowadzić do odbicia z rąk okupanta naszej stolicy.
Ale mimo krytycznego głosu wobec osób decydujących o wybuchu powstania, to jednak dzisiaj należy pamiętać o zwykłych żołnierzach i o cywilach bestialsko pomordowanych na gruzach Warszawy. Te syreny są swoistym symbolem tragicznych chwil oraz hołdem tysiącom pomordowanym na oczach bezczynnych sowietów czekających na drugim brzegu Wisły aż Niemcy wymordują najlepszych z najlepszych. Symbolem a zarazem przypomnieniem żebyśmy z tych tragicznych kart historii wyciągali mądre wnioski są właśnie te symboliczne syreny, które zawsze słychać 1 sierpnia. Mam szereg argumentów wobec przedstawionego przez pana stanowiska. Będę wdzięczny jeśli znajdzie pan chwilę i oddzwoni, byśmy mogli porozmawiać.”
2 komentarze
Przebywam na urlopie w innym województwie. Ukraicow pełno gdzie się nie obejrzeć w kawiarenjach i zwiedzających. Tu syreny zawyły. Dało się i nie widzę żeby ktoś się stresował. Życie toczy się dalej.
A syreny i tak były – zwykli ludzie się zorganizowali. To kolejny przykład, gdy pycha i decyzje władz rozchodzą się z oczekiwaniami i dążnościami Narodu.