Urząd Miejski planuje kupić specjalistyczny dron, dzięki któremu będzie mógł podjąć skuteczną walkę z trucicielami. – To będzie takie latające laboratorium. Na podstawie jego badań będzie można karać każdego kto pali w piecach niedopuszczalnym paliwem – zaznacza burmistrz Jan Zuba.
Póki co walka z tzw. niską emisją to takie trochę „syzyfowe prace”. – Dzisiaj wejście do kotłowni polega na tym, że w kotłowni nie ma żadnych odpadków. W piecu nie widać, żeby były spalane jakieś odpady, a sąsiedzi się skarżą na trujące dymy. Bo to jest robione wiemy w jaki sposób – twierdzi burmistrz.
Problem zanieczyszczenia powietrza najbardziej dokucza zimą, która zmusza ludzi do intensywniejszego ogrzewania swoich domów. Niestety, wielu kolbuszowian pali w piecach czym popadnie, podtruwając siebie i swoich sąsiadów. Najgorzej jest w centrum miasta. Wykryto m.in. przekroczenie pyłów PM10 i PM2, a także benzoalfapiroenu – substancji bardzo niebezpiecznej dla zdrowia i życia ludzi.
2 komentarze
GENIALNY POMYSŁ!!!!!!!!!!
Wiem,chyba kto,może,albo i powinen sterować nim!
Mam 2 kandydatury!!!
1 / Oczywiście Kardyś,może jak na Safafii
2 / Stobierski Darek,przynajmniiej coś bedzie robił
Waga Wszystko się zgadza.Dziękuję!