W budżecie gminy na ten rok znalazły się pierwsze pieniądze na połączenie ulic Kolejowej i ks. Ludwika Ruczki. Chodzi o środki na dokumentację.
O połączenie obu ulic od lat postulują kierowcy i większość mieszkańców Kolbuszowej. Przedsięwzięcie blokują jednak okoliczni mieszkańcy. Mówią, że nie mają ochoty żyć w huku przejeżdżających aut.
O ujęcie inwestycji w tegorocznym budżecie gminy apelowała radna Barbara Bochniarz.
– Wszyscy widzimy, jak trudny jest dojazd do jednokierunkowej ulicy Kolejowej. Cieszę się więc, że pan burmistrz przeznaczył pewne środki na przygotowanie dokumentacji zmierzającej do realizacji tego zadania – zaznaczyła radna.
Przy Kolejowej funkcjonują między innymi: Przedszkole Miejskie nr 3, Oddział Nefrologii Dializoterapii czy Środowiskowy Dom Samopomocy.
Z jednej strony ulica ta łączy się z krajową „dziewiątką”, z drugiej – aby połączyć ją z ulicą ks. Ruczki, wystarczy dobudować kilka metrów.
I dokładnie o to postulują kierowcy. Radny Józef Fryc, który od lat walczy o połączenie obu ulic, zebrał w tej sprawie kilkaset podpisów kolbuszowian.
W lipcu 2022 roku, na spotkaniu z mieszkańcami, burmistrz Jan Zuba powiadomił, że ich ulica na razie będzie ślepą. Zastrzegł jednak, że nie jest rozwiązanie, na jakie czekają inni użytkownicy tej drogi.