Wójt Raniżowa przejechał się po pośle Chmielowcu

Wójt Raniżowa ostro o pośle Chmielowcu

Władysław Grądziel, wójt Raniżowa, nie kryje oburzenia pominięciem jego gminy przy podziale środków z rządowej tarczy antycovidowej. Jego zdaniem, nie było żadnej merytorycznej oceny, a dotacje… rozdawał poseł Zbigniew Chmielowiec.

Z Rządowym Funduszem Inwestycji Lokalnych w Raniżowie wiązano duże nadzieje. Wnioskowano o milion złotych. Za pozyskane środki planowano wymienić oświetlenie i wybudować kanalizację sanitarną. Pieniędzy jednak nie będzie. Inne samorządy, których włodarze sympatyzują z partią rządzącą, takie wsparcie dostały. Temat stanął na ostatniej sesji Rady Gminy Raniżów.




Ani grosza dla Raniżowa

– Nie otrzymaliśmy ani złotówki, chociaż z tego co wiemy, mieliśmy bardzo dobrze napisany projekt. Zostaliśmy potraktowani jak obywatele drugiej kategorii. Co z tego, że my tutaj wykłócamy się o 10-20 tys. zł, skoro poważne pieniądze przechodzą nam koło nosa. Jak dalej tak będzie, to czarno to widzę – komentuje radny Ryszard Samojedny.

Do sprawy odniósł się też wójt Władysław Grądziel:

– Pominięcie naszego wniosku jest złym sygnałem dla pracowników gminy, którzy włożyli dużo wysiłku przy jego powstaniu. Staramy się odrobić zaległości, które mamy. Nie będę wracał do historii, ale jeśli chcemy iść do przodu, to potrzebujemy dotacji z zewnątrz. Te wszystkie wnioski to konkretna praca urzędników. To też koszty wykonania dokumentacji.

– Zostaliśmy negatywnie ocenieni bez żądnego kryterium. To niesprawiedliwe i krzywdzące. Tym bardziej, ze gminy ościenne, które ubiegały się o te same inwestycje, dostały pieniądze. Pozwoliłem sobie sprawdzić, jak wyglądała „procedura” oceny tych wniosków. Po „nitce do kłębka” dotarłem do pracownika Urzędu Wojewódzkiego, który się tym zajmował.

– Wskazał mi ogniwo, które zawiodło. Okazało się, że jest ono w Kolbuszowej, i jest to ogniwo parlamentarne. Wskazywało ono palcem, które wnioski mają uzyskać środki, a które nie. Myślę, że to ogniwo się naprawi. Będziemy wszystko robić, żeby to zrobić. Przy najbliższych wyborach będzie taka możliwość. Mam nadzieje, że później to się już nie powtórzy, bo inaczej to wszystko co tutaj wspólnie robimy, mija się z celem – zaznaczył.




Poseł komentuje

„Ogniwem”, o którym mówił wójt, jest poseł Zbigniew Chmielowiec, który wcześniej odniósł się tej kwestii:

Poseł: - Gdybym mógł, sam bym się zaszczepił

– Czytałem w jednym z dzienników, że dwie gminy w powiecie (Cmolas i Raniżów – od red.) nie otrzymały środków z tarczy. W skali kraju wniosków było na 69 mld zł, a do dyspozycji – 4,4 mld zł. Nie było więc szans na to, żeby wszyscy dostali pieniądze. Ja nie pamiętam takiego programu, gdzie wszyscy byliby zaspokojeni. Owszem była pierwsza edycja tarczy, ale liczono ją w inny sposób – mówił na sesji Rady Miejskiej w Kolbuszowej.

– Miałem przypadek gospodarza jednej z gmin (Raniżów – od red.) z olbrzymimi pretensjami. Oczywiście nie miałem bladego pojęcia, że złożył wnioski. Jest druga transza tego funduszu i wierzę w to, że kolejne środki trafią do gmin – oczywiście do tych, które chcą współpracować. Jeśli ktoś nie chce, to jego decyzja. Dopóki będziemy grali w jednej drużynie, będzie dobrze. Apeluję, abyśmy nie przegapili tej szansy – podkreślił na ostatniej sesji Rady Powiatu.




Głos w tej sprawie zabrał również opozycyjny wobec wójta i politycznie związany z posłem Chmielowcem, Jan Puzio, przewodniczący Rady Gminy Raniżów:

– Podzielam to oburzenie. Mi też jest przykro, że nie otrzymaliśmy dotacji. Niemniej jednak trzeba podejmować działania, aby środki z tego funduszu jednak do nas trafiły. Temat jest szeroki i dotyczy całego kraju. Od początku wiadomo było, że nie dla wszystkich starczy tych pieniędzy. To nie koniec tej historii, bo ogłoszono drugi nabór. Z tego co wiem, to starostwo złożyło wniosek o budowę chodnika w Raniżowie. Trzeba mieć więc nadzieje, że jakieś środki do nas jednak trafią. I powinny trafić. Jest to nam potrzebne, bo jesteśmy gminą biedną. Z własnych dochodów nie jesteśmy w stanie funkcjonować – oświadczył

1 Komentarz

  1. Gmina Raniżów byłaby bardziej szanowana gdyby była w powiecie rzeszowskim, kolbuszowskie uwarunkowania raczej jej nie sprzyjają. Tu jest silny nacisk np. na Majdan, bo ten swego czasu chciał powrócić do tarnobrzeskich macierzy (Z resztą pewnie niektórzy pamiętają jak w 2000 r. mieszkańcy Majdanu nie kryli swojego buntu z powodu przyłączenia ich gminy do powiatu kolbuszowskiego).

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.