Mieszkańcy ulicy Piłsudskiego napisali petycję do władz gminy. Apelują w niej między innymi o usytuowanie podwyższonych przejść dla pieszych, wprowadzenie pomiaru prędkości i częstsze kontrole policji.
Ulica Piłsudskiego, czyli droga wojewódzka nr 987 łącząca Kolbuszową z Sędziszowem Młp., jest jednym najbardziej obciążonych i najruchliwszych traktów w regionie. Cierpią na tym okoliczni mieszkańcy.
Jako że problem się pogłębia wystosowali oni petycję do władz gminy. O co dokładnie postulują?
– Prosimy o usytuowanie podwyższonych przejść dla pieszych, zamieszczania znaków drogowych lub zamontowania urządzeń służących do pomiaru prędkości – wylicza Barbara Bochniarz, radna, a zarazem mieszkanka ulicy Piłsudskiego.

Wtórowała jej radna Barbara Szafraniec:
– Na pewno próg zwalniający rozwiązałby problem. Inne propozycje to ograniczenie prędkości i częstsze kontrole policji. Obecnie jest tam niebezpiecznie, szczególnie obok opuszczonego domu, przy skrzyżowaniu z ulicą Nowe Miasto. Jest tam wąski chodnik. Trudno się tam zmieścić, duży problem z tym ma na przykład mama z wózkiem – alarmowała radna.
Dorota Borkowska Lehmann, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej, Dróg i Transportu Urzędu Miejskiego w Kolbuszowej, informuje, że w sprawie zmian na ulicy Piłsudskiego odbyło się posiedzenie powiatowej komisji d.s. ruchu drogowego.
– Ustalono, że przejście dla pieszych na ulicy Piłsudskiego, przed skrętem do rehabilitacji, zostanie zastąpione nowym, podniesionym. Natomiast w okolicy skrzyżowania z ul. Nowe Miasto pojawi się nowe przejście dla pieszych, o co postulowali mieszkańcy. Nie możemy zamontować tam pomiaru prędkości, bo to nie należy do naszych kompetencji. Odpadają też progi zwalniające, bo jeżdżą tam autobusy – zaznaczyła.
Kierownik dodała, że ustalenia powiatowej komisji dotyczące przekazała jednej z firm, która ma przygotować projekt zmian na ulicy Piłsudskiego.
4 komentarze
Niebezpieczne to są niektóre pomysły radnych > ja natomiast proponuje zamknąć ulice Piłsudskiego dla ruchu kołowego tak jak kiedyś zamknięto ulice Mickiewicza , a powód byłby ten sam (wiemy kto przy tej ulicy Mickiewicza mieszka i komu ruch kołowy przeszkadzał ), proponuje wprowadzić zakaz wjazdu na ulice Piłsudskiego również dla mieszkańców tej ulicy. Jak chcą mieszkać jak w rezerwacie przyrody to na nóżkach będą chodzić do swoich posesji, a nie zatruwać powietrze samochodami. Ja z kolei deklaruje ,ze wybrani radni następnej kadencji rady powiatu i gminy zlikwidują wszystkie te stawiane mieszkańcom Kolbuszowej bariery architektoniczne w możliwości normalnego przemieszczania się pojazdów takie jak np. progi zwalniające i inne dziwaczne pomysły utrudniające życie mieszkańcom. Aby tak się stało musimy musimy jako mieszkańcy pokazać tym ludziom w przyszłorocznych wyborach , gdzie jest ich miejsce!!!!!!!
Problemem jest to że kolbuszowska policja woli łapać w terenach zabudowanych tylko z nazwy bądz czepiać się przypadkowych osób na jana pawła w stronę ronda. Bo jak ktoś pod blokiem gdzie jest 40stka jedzie 80 to nie da sie wyłapać. Lepiej schować Kie w krzaki. A drugi problem to ludzie którzy chcą mieszkać w mieście ale jak na wsi. Chcesz spokój to sprzedaj dom na piłsudskiego i kup coś w kopciach czy innych wioskach. Tam jest jedna droga to i człowiek sie cieszy zamiast marudzić.
Odezwały się jakieś barany i dobrze robią jak ktoś nie umiem jeździć to niech rowerem jeździ jak komuś to będzie pszeszkadzać i takie progi zwalniające powinni robić wszędzie.
Zrób sobie próg na podwórku baranie jakiś