
Kolbuszowską porodówką zainteresował się Tomasz Poręba, poseł do Parlamentu Europejskiego. Ten wpływowy polityk PiS napisał do starosty Józefa Kardysia i Konstantego Radziwiłła, ministra zdrowia. Co na to poseł PiS z Kolbuszowej, Zbigniew Chmielowiec? Póki co wiadomo, że nie było go w biurze, kiedy w miniony wtorek odwiedzili go manifestanci.
Można to zobaczyć na poniższym filmie (od 3:40).
W obu pismach Poręba sprzeciwia się planom Oddziału Ginekologiczno-Położniczego i zwraca się z prośbą o pilną interwencję w tej sprawie oraz o przeprowadzenie szczegółowej kontroli działań podejmowanych przez dyrekcję Szpitala Powiatowego w Kolbuszowej
– Ewentualna likwidacja oddziału będzie oznaczała, że pacjenci z powiatu kolbuszowskiego będą zmuszeni dojeżdżać do Mielca lub Rzeszowa. To znacząco utrudni dostęp do podstawowej opieki medycznej w regionie – podkreśla europoseł.
Tomasz Poręba przypomina obu decydentom, że zaledwie cztery lata temu przeprowadzono gruntowny remont kolbuszowskiej porodówki i zakupiono nowy sprzęt, z którego część pochodzi ze środków społecznych fundacji. – W renowację tego oddziału wiele wysiłku finansowego włożyły organizacje samorządowe i społeczne. W tej sytuacji jego likwidacja wydaje się mocno wątpliwa – zaznacza poseł do Parlamentu Europejskiego
W liście do ministra Radziwiłła polityk PiS podkreśla, że kolbuszowska placówka jako jednostka powiatowa idealnie wpisuje się w założenia proponowanej przez ministerstwo reformy służby zdrowia i powinna nadal funkcjonować w pełnym wymiarze.
Europoseł Poręba powinien wiedzieć, że Minister Zdrowia może starostę w d… pocałować. Decyzje w sprawie likwidacji oddziału szpitalnego podejmuje tzw. organ tworzący, czyli w tym przypadku władze powiatu. Ministrowi nic do tego, jakie są oddziały w jednym z kilkuset powiatowych szpitalików w Polsce.