Dzisiejszą decyzję Rady Powiatu dotyczącą likwidacji oddziałów położniczo-ginekologicznego i noworodkowego w Szpitalu Powiatowym w Kolbuszowej skomentował Paweł Michno. To radny miejski, który od początku był gorącym zwolennikiem utrzymania porodówki.
– Niemożliwe stało się możliwe. Jednak. Miałem cichą nadzieję, że radni powiatowi jednak nie podniosą ręki za likwidacją porodówki. I tu przypominają się słowa starosty z sesji Rady Miejskiej gdy mówił o swoich radnych i jak ich przekonuje każdego z osobna u siebie w gabinecie. Ciekawe jakimi metodami (pisaliśmy o tym TUTAJ – od red.) – ironizuje.
– Likwidacja porodówki jest, moim zdaniem, początkiem końca szpitala. Upadnie a potem się go sprywatyzuje. Jestem tego pewien. I będą mówić wtedy Panowie, że go uratowali, że nie było wyjścia, że takie tam. Mam też nadzieję, że to początek końca tej rady. Może i powiatu.
– Już raz starosta pozbył się jednej przeszkody: szkoły specjalnej – przypomina radny Paweł Michno. – Dziś by jej już nie było. Powiat sam się rozsypie… W Kwidzynie pokazano, że można sobie poradzić z radą powiatu. A zresztą… Już za dwa lata wybory. Za dwa lata, panie starosto. Ludzie nie będą pewnie pamiętać. Ale im przypomnimy, gdzie ma ich władza.
2 komentarze
Wreszcie ktoś otwarcie powiedział jak sprawa wygląda. Brawo za odwagę.
Czytając kto głosował za likwidacją oddziału, to rzuca się nazwisko Ragan. A z tego co mi wiadomo córka tego pana jest rehabilitantką. Wniosek sam się nasuwa – praca gwarantowana… A druga rzecz , może jak by radnym Catering jedzenie przywiózł, to może im by myślenie poprawiło i inaczej by głosowali… Dlaczego garstka osób a przede wszystkim starych mężczyzn ma prawo decydować o oddziale czysto kobiecym???? No tak:w niektórych krajach KOBITY RODZOOO W DOMACH…