Polski Komitet Pomocy Społecznej zdecydował zamknąć swój oddział w Kolbuszowej. Czy to oznacza, że świetlica profilaktyczno-wychowawcza PKPS, która działa przy ulicy Janka Bytnara przestanie istnieć?
W budynku oddziału PKPS działa nie tylko świetlica profilaktyczno-wychowawcza dla dzieci i młodzieży. Obiekt ten służy również seniorom. Mieści się tam również biuro wydawania żywności. Jednostka ta funkcjonowała przy ulicy Janka Bytnara od 24 lat.
Teraz jednak jej zarządca postanowił ją zamknąć. Szybko zareagował na to Urząd Miejski, który podjął działania w celu przejęcia nieruchomości w celu kontynuowania w niej pomocy społecznej.
– Podjęliśmy rozmowy z zarządem z radą naczelną PKPS. Pierwsze spotkanie odbyło się w Kolbuszowej, drugie w Warszawie. Pomagała nam pani Zenia Chodorowska, która przez lata była przewodniczącą kolbuszowskiego zarządu PKPS. Udało nam się wynegocjować możliwość wykupu budynku o powierzchni użytkowej 630 metrów kwadratowych wraz z dziewięcioma arami działki – oznajmił burmistrz Jan Zuba.
PKPS zażądał 350 000 zł, kolbuszowski magistrat zaś – 100 000 zł. Ostatecznie po negocjacjach skończyło się na 200 000 zł. Ponadto Komitet musi zapłacić zaległe rachunki za gaz i za energię elektryczną w kwocie ponad 25 000 zł i pokryć koszty notarialne.
– Szkoda byłoby oddać ten budynek. Ta świetlica świadczyła opiekę dla dzieci po szkole. One mogły tam podejść i do czasu odbioru ich przez rodziców były tam pod opieką pracowników PKPS. Wydaje się, że będziemy to kontynuować. Widać to po zmianach w budżecie gminy – mówił Krzysztof Wójcicki, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej.
Nie do zamknięcia tylko już od 2 miesięcy jest zamknięta!!!
Radni wolą z naszych podatków sfinansować parking wielopoziomowy z korzyścią dla prywatnych podmiotów gospodarczych, niż myśleć o opiece nad gorzej sytuowanymi mieszkańcami gminy, którzy korzystali z pomocy zamykanej świetlicy i jadłodajni.