Grzegorz Dzimiera, komendant Straży Miejskiej w Kolbuszowej, zapowiada kontrole posesji na terenie miasta i gminy. Oprócz „wizyt” prewencyjnych, będą też takie, podczas których nieruchomości będą sprawdzane kompleksowo.
W minionym roku strażnicy miejscy przeprowadzili ogółem 688 kontroli posesji na terenie gminy.
W 180 przypadkach dotyczyły one przestrzegania przez mieszkańców uchwały o utrzymaniu czystości i porządku. Nałożono cztery wykroczenia nałożono mandaty karne na ogółem siedemset złotych.
– Jeśli ktoś widzi jakiś problem, powinien zgłosić go dzwoniąc pod numer telefonu 601 909 026. Można również alarmować policję, która ma też uprawnienia do kontrolowania posesji – mówi Grzegorz Dzimiera, komendant Straży Miejskiej.
Straż Miejska sprawdza
Jak wygląda kontrola posesji?
– W przypadku otrzymania zgłoszenia, staramy się udać na miejsce niezwłocznie, bo to jest podstawa i zasadniczy warunek, żeby skutecznie interweniować. W przypadku alarmu o toksycznym dymie z komina, sprawdzana jest przede wszystkim zawartość pieca i popielnika; czy oprócz węgla i drewna, nie ma tam odpadów plastikowych, które ewentualnie mogły służyć jako opał. Jeśli znajdziemy coś takiego, to mamy podstawę do tego, żeby ukarać taką osobę mandatem. Większość zgłoszeń, jakie mamy, nie potwierdza się. Sporadycznie znajdujemy materiały, których spalanie zabrania prawo.
– Najczęściej spotykamy się z tym, że w piecach pali się węglem gorszej jakości, niedosuszonym drewnem, dodawany jest też miał. To powoduje, że zadymienie na zewnątrz budynku jest duże, a powietrze ciężkie do oddychania. Szczególnie wtedy, kiedy się w piecu rozpala. Rzadko trafiamy w miejsca, gdzie stosuje się metodę odgórnego palenia w piecach, co powoduje mniejsze zapylenie powietrza – twierdzi komendant.
Teraz kompleksowo
W tym roku, jak zapowiada komendant, mundurowi będą także sprawdzać nieruchomości, ale charakter tych „odwiedzin” ma być bardziej kompleksowy.
– Oczywiście będą nadal kontrole prewencyjne realizowane w trybie alarmowym, gdzie dostajemy zgłoszenie i udajemy się na miejsce. Ale przewidujemy też takie, które obejmują swym zakresem nie tylko cząstkę problemu. Jeśli udamy się w konkretne miejsce to po to, żeby sprawdzić deklarację śmieciową oraz faktyczny sposób segregowania odpadów, czym ogrzewane są pomieszczenia i jaki jest piec w kotłowni, czym się w nim pali, a także jak wygląda gospodarka ściekami. Będzie to bardziej skomplikowane, ale mamy nadzieję, ze to pomoże nam ocenić sytuację – zaznacza Dzimiera.
7 komentarzy
A na jakiej podstawie mam wpuścić do domu tych pajaców, mają nakaz???
Widzę że ma pan kopciucha i boi się mandatu
Pan dzimiera to niech lepiej zajmie się tym co do niego należy. Prywatna posesja to prywatna posesja! Nikt nie ma prawa wejść bez nakazu! Tyle w temacie!
Straż miejska w Kolbuszowej, to takie policyjne przydupasy.. Zwłaszcza ten jeden starszy.. Z wąsem Co szuka problemów u wszystkich.
Niech wchodzą. Powietrze w Kolbuszowej jest coraz gorsze.
W przypadku sytuacji gdzie wystąpi bezprawne naruszenie terenu prywatnego nie ma sensu dyskusja z tymi ludźmi, jedyna słuszna droga to wezwanie policji. Nie mam nic do ukrycia ale cenię sobie prywatność i żaden chłopek w mundurku straży miejskiej nie ma prawa wejść na posesję.
a może jeszcze by sprawdzili kto nielegalnie podłączył odpływy wody z rynien i innych miejsc do kanalizacji ???????