Sokół Kolbuszowa Dolna znów przegrał w lidze, tym razem na swoim obiekcie z Karpatami Krosno. Tylko dzięki temu, że Orzeł Przeworsk znów przegrał swoje spotkanie, dolniacy nie wylądowali w strefie spadkowej i nadal ma nad nią punkt przewagi nad strefą spadkową.
Gospodarze objęli prowadzenie już w 7. minucie spotkania. Na listę strzelców wpisał się Brian Dziedzic, który wykorzystał podanie Andrzeja Skowrona. Krośnianie jednak szybko zdobyli dwie bramki i to oni w lepszych humorach schodzili na przerwę do szatni. W drugiej połowie goście podwyższyli na 3-1. W 74’ min. kontaktowego gola z rzutu karnego zdobył Kornel Kołacz. Na więcej zabrakło czasu.
W następnej serii piłkarze Sokoła w meczu o przysłowiowe sześć punktów zmierzą się na wyjeździe z sąsiadami w tabeli, Błękitnymi Ropczyce. Spotkanie odbędzie się w sobotę (11.05) o godzinie 17
27. kolejka IV ligi, niedziela, 5 maja
Sokół Kolbuszowa Dolna – Karpaty Krosno 2-3 (Dziedzic 7’, Kołacz 74’)
Sokół: Jakub Bieleń – Andrzej Skowron, Damian Parys, Jakub Więcław (65’ Albert Orzech), Piotr Karkut, Kornel Kołacz, Roman Ilnytskyi, Bartłomiej Karkut, Krystian Stanowski (75’ Dawid Maziarz), Mateusz Prokop (80’ Łukasz Korab), Brian Dziedzic. Widzów: 300.