Sokół Kolbuszowa Dolna szybko otrząsnął się po pogromie z Orłem Przeworsk i wygrał na wyjeździe z Eskoballem Sanok. Mecz był zacięty, ale to goście byli skuteczniejsi.
Mecz z Eskoballem był wyrównanym, ale to drużyna gości otworzyła wynik już po kwadransie gry. Stało się tak w wyniku po faulu w polu karnym na super snajperze gości, Krzysztofie Szymańskim.
„Jedenastkę” wykorzystał Kornel Kołacz. To jego 20. gol na poziomie czwartej ligi w barwach Sokoła.
Chwilę później mogło być 1:1, gdy po niefortunnej główce własnego obrońcy Krzysztof Petrykowski cudem wygarnął piłkę z linii bramkowej.
Zamiast tego zrobiło się 2:0 dla Sokoła. Mateusz Prokop huknął z kilkunastu metrów niemal w samo okienko. Za moment Damian Bożek mógł zamknąć mecz, ale zmarnował doskonałą sytuację.
Gospodarze zdobyli kontaktowego gola pięć minut przed gwizdkiem na przerw i w drugiej połowie zaatakowali jeszcze mocniej. Brakowało im jednak skuteczności i mecz zakończył się wygraną Sokoła. Trzy punkty jadą do Kolbuszowej Dolnej.
W następnej kolejce piłkarze Sokoła na swoim boisku w Kolbuszowej Dolnej podejmować będą dużo niżej notowany w tabeli Legion Pilzno. Ten mecz odbędzie się w środę (20.04), o godzinie 17:30.
25. kolejka IV ligi, środa, 13 kwietnia
Eskoball Stal Sanok – Sokół Kolbuszowa Dolna 1:2 (Kołacz 17’, Prokop 26’)
Sokół: Krzysztof Petrykowski – Michał Mazurek, Piotr Karkut, Roman Ilnicki, Andrzej Skowron – Klaudiusz Dziedzic (60’ Dawid Skupiński), Kornel Kołacz, Bartłomiej Miazga (70’ Kamil Aab), Damian Bożek (56’ Kamil Miśko), Mateusz Prokop (79’ Jakub Stec) – Krzysztof Szymański (90’ Tomasz Wargacki).
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis