PRZYŁĘK. „Na drodze do Mielca, zamiast na znaki, kierowcy patrzą na GPS”

Mieszkańcy Przyłęka domagają się fotoradaru na drodze wojewódzkiej nr 875 Mielec-Kolbuszowa. Przekonują, że tylko dzięki temu będą mogli wreszcie czuć się bezpieczni.

Powodem nieszczęść w Przyłęku wbrew pozorom jest nie tylko nadmierna prędkość, ale również nie ustępowanie pierwszeństwa przez pojazdy wyjeżdżające z drogi podporządkowanej. Chodzi tu o rejon skrzyżowania z traktem powiatowym, gdzie jest między innymi Szkoła Podstawowa. Nic nie daje, że policja nierzadko kieruje tam patrole wyposażone w mierniki prędkości i wideorejestratory.




Insp. Stanisław Babula, komendant powiatowy policji w Kolbuszowej, przyznał, że w Przyłęku dochodzi do zdarzeń drogowych. Zaznaczył, że jeżdżą tamtędy osoby za pośrednictwem GPS. – Nie zwracają uwagi na znaki drogowe. Jest prosta droga i każdemu się wydaje, że można tam jechać szybko. Okazuje się, że nie. Stosując się do znaków drogowych unikniemy nieszczęścia – apeluje.

Feralne skrzyżowanie w Przyłęku /Google Maps/

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.