Obok wejścia głównego do kościoła p.w. Wszystkich Świętych, naprzeciw banku, jest nieutwardzony teren. Ludzie zostawiają tam swoje pojazdy po to, by potem w… błocie udać się na mszę.
– Ten plac znajduje się niemal w centrum miasta. Przez 24 godz. na dobę stoją tam samochody, a wygląda tak jak nie powinno absolutnie wyglądać – alarmował Józef Fryc,wiceprzewodniczący Rady Miejskiej. – Władze miasta obiecywały, że coś z tym zrobią, ale kiedy pojawi się tam kanalizacja. Ona jest tam już od kilku lat, a utwardzenia placu jak nie było, tak nie ma. Jak długo jeszcze?
I nie zanosi się, że szybko będzie, bo w budżecie gminy nie ma na ten cel pieniędzy. – Chcemy to zrobić. Problemem jest brak pieniędzy – tłumaczył burmistrz Jan Zuba. – Przecież nie będziemy zaciągać na to kredytu. Wykonaliśmy tam mały skrawek, który jest na rogu, i będziemy chcieli to kontynuować.
3 komentarze
A może proboszcz by coś rzucił? Chyba, że nie stać biedaka. To ma okazję przygospodarzyc z kolendy.
Idą wybory nawet fryc do kościoła zaczął chodzić 😀
Pewnie modli się o cud by burmistrzem zostać!
juzek tadkowi utwardzanie terenu załatwia