W ostatnim numerze miesięcznika „Przegląd Kolbuszowski” ukazała się publikacja autorstwa Stanisława Gorzelanego pt. „Modlitwa czy bluźnierstwo?” poświęcona muzycznej pasji radnego miejskiego, Dorianowi Pikowi – choć nie jest on w tekście wymieniony z imienia i nazwiska.
A chodzi o teledysk piosenki „Dzień dobry mój Jezu” zespołu Le Moor, którego Dorian Pik jest liderem i wokalistą. Oto fragmenty publikacji red. Gorzelanego na ten temat:
„Tytuł sugeruje, że to modlitwa. Uwielbienie dla Jezusa w piosence, muzyce i śpiewie. Czyżby zespół przeszedł metamorfozę? Nic bardziej mylnego. Zamiast słów skromności i pokory – krzyk do mikrofonu. Jakieś pretensje do Pana Boga. Zamiast uwielbienia – przekleństwa. Zamiast spokojnej i pogodnej muzyki – huk gitar i perkusji. Refren piosenki śpiewanej przez lidera brzmi: „Dzień dobry mój Jezu, dobry wieczór mój Panie. Znowu zajebałem zanim pomyślałem”. Co ma oznaczać zestawienie tych słów?
W 56 sekundzie teledysku scena symboliczna w swej wymowie. Otwierają się drzwi i wchodzi mężczyzna ubrany na czarno i w koszulkę z logo zespołu. Otwiera on szeroko usta i pokazuje dłonią znak satanistów („El Diablo”), czyli układ palców dłoni polegający na zgięciu dwóch środkowych palców i kciuka przy jednoczesnym wyprostowaniu palców zewnętrznych (wskazującego i małego), symbolizujących rogi i pysk szatana. Co ten znak ma wspólnego z ma wspólnego z Chrystusem i piosenką o Jezusie?
W 1.48 minucie jest scena z otwieraniem butelki piwa. Czy to piosenka o Jezusie czy reklama piwa? W 3.30 minusie jest scena w której gitarzysta kieruje słowa „Niech skończy napierdalać tą trąbą”. Teledysk jest prezentowany publicznie w Internecie. Można się z nim zgadzać lub nie, ale rozpowszechnia go osoba publiczna, radny miejski. Czy wulgaryzmy dla „ikony” kolbuszowskiego rocka to modlitwa?”
To nie pierwszy raz, kiedy Stanisław Gorzelany zarzucił Dorianowi Pikowi propagowanie satanizmu. Trzy miesiące temu, również na łamach „PK” na ten sposób zdefiniował on plakat zapowiadający koncert zespołu Le Moor. – Czy grafika ta przedstawia twarz szatana? – pytał Gorzelany i odpowiadał: – Według osób znających się na symbolice religijnej, małe fotografie z koncertów zestawione są tak, żeby w całości kompozycji można się było dopatrzeć czoła, oczodołów, ust i brody demona.
To nie wszystko. 6 lat temu red. Gorzelany oskarżył Doriana Pika o profanację męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki oraz obrazę uczuć polskich katolików w teledysku „Dam ci dychę”.
Dorian Pik do całej sprawy podchodzi z dystansem i poczuciem humoru. Na portalu społecznościowym opublikował zdjęcie, które podpisał w ten oto sposób: „To moja narzeczona. Z tego wszystkiego wyrosły jej rogi. Jakby miał ktoś kontakt z redaktorem Gorzelanym, to proszę o przekazanie mu tej informacji„.
8 komentarzy
Od osoby, która ma ambicje sprawować funkcje publiczną, nawet w takiej mieścinie jak Kolbuszowa wszyscy mieszkańcy powinni wymagać właściwej postawy moralnej, a jeśli nie… Chętnych nie braknie na pewno.
Jestem przekonany, że gdyby zespół Le Moor zagrał i zaśpiewał kolędy w najbardziej klasycznym wykonaniu jakie jest możliwe – to red. Gorzelany i tak doszukałby się w nich jakiegoś ukrytego przekazu stawiającego Doriana w złym świetle
Tu sie akurat Dorian sam postawił w jednoznacznym świetle.Droga do sławy kręta.
A czym jest według Ciebie właściwa postawa moralna?
Tu nie chodzi o postawe tylko o kulturę ale po co gadać ze ślepym o kolorach.
Dobrze że w refrenie nie recytuje słów „In nomine Dei nostri Satanas Luciferi excelsi” bo podobno na koncertach mu się to zdarza a wszyscy pod sceną krzyczą „Ave Szatan” 🙂
Czy grafika ta przedstawia twarz szatana?
Czy wulgaryzmy dla „ikony” kolbuszowskiego rocka to modlitwa?
Prawo nagłówków Betteridge’a.
Widzę że fanatyków religijnych na Podkarpaciu nie brakuje, klapki na oczach a klecha w życiu najważniejszy i święty. W domu pewnie tylko litanie słucha baran.