Przed nami akcja dzielenia się własną krwią

Podzielmy się krwią - piękna akcja w Kolbuszowej

W niedzielę (12.12) mieszkańcy Kolbuszowej po raz drugi w tym roku będą mogli podzielić się z innymi tym, co mają najcenniejsze, czyli własną krwią. Zabiegi będą odbywały się w budynku Fundacji na Rzecz Kultury Fizycznej i Sportu.  Start o godzinie 9.

Jeśli postanowimy podzielić się własną krwią, musimy spełnić kilka podstawowych zasad:




– Trzeba być wypoczętym. Przed zabiegiem należy zjeść lekko strawne śniadanie. Dzień wcześniej unikajmy ciężko strawnych i tłustych potraw. Nie wolno też spożywać napojów zawierających alkohol. W dniu zabiegu należy się odpowiednio nawodnić, trzeba wypić 1-2 l. płynów – zaznacza Joanna Procak, organizatorka akcji.

– Jeśli ktoś pali papierosy, powinien ograniczyć je do minimum. I tu informacja szczególnie dla kobiet – trzeba ważyć więcej niż 50 kg. Oczywiście trzeba być pełnoletnim. Jeśli macie jakieś wątpliwości, należy skonsultować się z lekarzem rodzinnym. Osoby, które w ciągu 14. dni przed oddaniem krwi poddały się szczepieniu przeciwko koronawirusowi za pomocą preparatów Astra Zeneca i Johnson, nie będą mogły oddać krwi.

Przez pierwsze trzy godziny będzie się odbywać rejestracja i kwalifikowanie do zabiegu. Trzeba więc wziąć ze sobą dowód osobisty.

Na początku na pewno trzeba będzie wypełnić odpowiednie dokumenty. Potem pobrana zostanie próbka krwi na poziom hemoglobiny.




Następnie zbada nas lekarz i to zdecyduje, czy nadajemy się do zabiegu czy nie. Po samym oddaniu krwi, trzeba będzie chwilę odczekać.

Więcej informacji znajdziecie na stronie Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.

– Zapraszam wszystkich – zarówno tych, którzy już wcześniej oddawali krew; jak i tych, którzy chcą to zrobić po raz pierwszy. Krew będzie pobierana w budynku Fundacji Na Rzecz Kultury Fizycznej i Sportu, przy ulicy Wolskiej. Zabiegi będą odbywały się w klimatyzowanym pomieszczeniu, będzie nam więc ciepło. Przyjadą dwie ekipy medyków, którzy nastawieni są na wysoką frekwencją. Ja nie ukrywam, że również – podkreśla Joanna Procak.

– Po pierwszej akcji miałam serce wypełnione radością. Niestety potem zdarzały się komentarze, które mnie przybiły. Pojawiły się insynuacje, że zarabiam na tym.  Otóż nie. Jest to akcja charytatywna. Nie jestem handlarzem krwią. Mamy piękny szpital. Gdyby w jednym z pomieszczeń laboratorium można byłoby oddać krew raz w miesiącu, byłoby świetnie. Może odpowiednie władze tym się zainteresują?




Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.