Powróci temat budowy elektrowni wiatrowych w gminie Kolbuszowa?




Siedem lat temu Kolbuszową wstrząsnęły protesty społeczne przeciwko planowanej budowie farm wiatrowych. Koniec końców z tych zamierzeń nic nie wyszło, ale strach przed wiatrakami pozostał do dziś, bo zainteresowanie inwestorów tym terenem nie ustaje. 

Mieszkańcy uważają, że wiatraki wpłyną negatywnie na ich zdrowie i środowisko naturalne, a do tego spowodują, że drastycznie spadnie cena nieruchomości. Poseł Zbigniew Chmielowiec zapewnia, że zrobi wszystko, żeby do budowy elektrowni na terenie kolbuszowskiej gminy nie doszło.




Kilka lat temu rzeczywiście powstała koncepcja farmy wiatrowej, która miała okalać miasto od Weryni przez Kupno i Brzezówkę na drodze sędziszowskiej kończąc – wspomina poseł. – Może i te wiatraki przyniosłyby jakieś dochody podatkowe, ale całkowicie by zdewastowały krajobraz. Ja jestem za budowę elektrowni wiatrowych, ale na terenach niezabudowanych. Na terenie naszej gminy nie znam takiej lokalizacji. Gdyby teraz pojawiły się znowu takie zakusy, to będę zdecydowanie przeciwny.

2 Komentarze

  1. Wystaczy wejść na weryńską górkę zimą i zobaczyć tą pełną rakotwórczych składników chmurę pyłów i dymów z kominów, w której wędzą się Kolbuszowianie. Jak ktoś mówi, że wiatraki w porównaniu z węglem są mniej ekologiczne, to tylko płakać mi się chce. Wolę jednak wiatraki, fotowoltaikę i dzięki temu dotacje do ogrzewania elektrycznego, niż węgiel z Donbasu czy Chin (ile musi pójść energii na sam ich transport), drewno z Białowieży i śląski miał węglowy. Może p. Chmielowiec może sobie pozwolić w domu na filtry i klimatyzacje za słusznie należne pieniądze, ale ja niestety pracuję dla wypłaty a nie dla idei i mnie na to nie stać. Chciałbym jeszcze pożyć, a jak się wydłużyły kolejki na onkologię w ciągu ostatnich 4 lat każdy wie.

  2. Obawiam się, że „Nasz” poseł jest mocno ograniczony lub powiewa jak chorągiewka na wietrze. Ludzie musimy pójść w alternatywne źródła energii. Paliwa kopalne zanim się skończą podusimy się. Śmiem twierdzić, że może Pan Chmielowiec nie doczeka tego, jednak jego dzieci już tak. Czy naprawdę chcemy to naszym dzieciom zapewnić?

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.