Podzielmy się krwią – piękna akcja w Kolbuszowej

Podzielmy się krwią - piękna akcja w Kolbuszowej

Po raz pierwszy od wielu, wielu lat mieszkańcy Kolbuszowej będą mogli podzielić się z innymi tym, co mamy najcenniejsze – własną krwią. W niedzielę (15.08) od godziny 10 na placu przed stadionem będzie stał krwiobus, czyli mobilny punkt poboru krwi.

Inicjatywa ma charakter oddolny. Organizuje ją mieszkanka miasta, Joanna Procak, którą wspiera w tym grupa osób. Skąd pomysł na dzielenie się krwią?




Podstawowe warunki

– Wielu ludzi pytało mnie o taką możliwość. W końcu postanowiłam działać. Cała procedura była długotrwała. Musieliśmy zapewnić, że będziemy mieli co najmniej 50 osób chętnych do oddania krwi. Potem musieliśmy znaleźć odpowiednie miejsce z zapleczem socjalnym. Po spełnieniu tego warunku udało się umówić na konkretny termin. Początkowo miał być to wrzesień. Udało nam się jednak ściągnąć krwiobus wcześniej.

– Jeśli ktoś chce oddać krew, musi spełnić kilka podstawowych zasad: – Trzeba być wypoczętym, więc wyśpijcie się dobrze. Przed zabiegiem należy zjeść lekko strawne śniadanie. Dzień wcześniej starajcie się unikać ciężko strawnych, tłustych potraw, więc grill odpada.  Nie wolno też spożywać napojów zawierających alkohol. W dniu zabiegu należy się odpowiednio nawodnić, trzeba wypić 1-2 l. płynów – zaznacza Joanna Procak.

Joanna Procak: - Czy my jesteśmy tu za karę...?
Joanna Procak.

– Jeśli ktoś pali papierosy, powinien ograniczyć je do minimum. I tu informacja szczególnie dla kobiet – trzeba ważyć więcej niż 50 kg. Oczywiście trzeba być pełnoletnim. Jeśli macie jakieś wątpliwości, należy skonsultować się z lekarzem rodzinnym. Osoby, które w ciągu ostatnich czternastu dni przed oddaniem krwi poddały się szczepieniu przeciwko koronawirusowi za pomocą preparatów Astra Zeneca i Johnson, niestety nie będą mogły oddać krwi. Jeśli chodzi o pozostałe preparaty, to jest to kwestia 48 godzin – zastrzega.




Oddolna inicjatywa

Przez pierwsze trzy godziny będzie się odbywać rejestracja chętnych i ich kwalifikowanie do zabiegu. Trzeba więc wziąć ze sobą dowód osobisty. Na początku na pewno trzeba będzie wypełnić odpowiednie dokumenty. Potem pobrana zostanie próbka krwi na poziom hemoglobiny. Następnie zbada nas lekarz i to zdecyduje, czy nadajemy się do zabiegu czy nie. Po oddaniu krwi trzeba będzie chwilę odczekać. Wszyscy krwiodawcy otrzymają czekolady.

– Zapraszam wszystkich na to wydarzenie. Pokażmy, że kolbuszowianie mają ogromne serca i potrafią się podzielić tym, co mają najcenniejsze. Dzięki naszej krwi możemy uratować czyjeś zdrowie i życie. Pamiętajmy, że szczególnie w wakacje jest ona bardzo potrzebna. Dla jednej osoby potrzebna jest krew od kilku innych. To nie jest stosunek jeden do jednego. Dlatego tak ważne jest, żeby nas było jak najwięcej.

– Chciałabym podkreślić, że nie jest to akcja polityczna. To oddolna inicjatywa. Nie chcemy być wciągani w jakiekolwiek rozgrywki. Może uda nam się pokazać, że nie krwiobus, a stacjonarny punkt poboru krwi w Kolbuszowej jest potrzebny. Może dużą frekwencją damy pretekst do tego, aby oddawać krew w naszym szpitalu.  Przyjdźcie więc 15 sierpnia. Liczę na Was. Do zobaczenia – zaprasza Joanna Procak.

Podzielmy się krwią

O tym, że dzielenie się krwią ma sens, świadczy historia Mateusza Materly. Jest to chłopak, który ma 33 lata, a tak naprawdę ma 11, bo  27 listopada 2010 r. uległ groźnemu wypadkowi. Cudem przeżył…




– Straciłem bardzo dużo krwi. Ale dzięki innym ludziom dostałem drugie życie. Teraz żyję normalnie. Dlatego zachęcam wszystkich od oddawania krwi – mówi Mateusz Materla.

Do oddania krwi zachęca też Krzysztof Wójcicki, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej:

– Nasza koleżanka z zarządu osiedla, Joanna Procak organizuje krwiobus na parkingu przy stadionie. Bardzo zachęcam osoby chętne do przybycia i oddania krwi. Od godz. 10 będzie stał tam krwiobus. Wiemy, że szczególnie podczas wakacji krew jest bardzo potrzebna, bo wypadków jest więcej, a wielu krwiodawców wypoczywa.




Wtórował mu burmistrz Jan Zuba:

– Chcę bardzo podziękować za tę inicjatywę pani Joasi i wszystkim tym, którzy się w to zaangażowali. Wszyscy wiemy, jak ważną rzeczą jest krwiodawstwo – kiedyś silne w Kolbuszowej, dzisiaj trochę mniej, a szkoda…

1 Komentarz

  1. Wiecie, że razem z TVN Chmielowiec rozwiąże kwestię Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Nie będzie miała jak nadawać, to padnie. A sprzęt od niej, widoczny w dużych ilościach na każdym oddziale neonatologicznym, dziecięcym czy geriatrycznym ratował tysiące dzieciaków. Uratował też jedno z moich dzieci, bo spędziło długi czas po porodzie w inkubatorze zakupionym ze składek na WOŚP (a i za jego dziadka przez dłuższy czas oddychał WOŚP-owy respirator). Modlitwa Rydzyka (hojnie dotowana przez nas z naszych podatków), nieistniejące, ale bardzo kosztowne dla podatników sprzęty zakupywane przez ministra zdrowia z rządu Chmielowca czy też sam nasz poseł na pewno szczęśliwy z 60% podwyżki maluchów nie uratują. Ale co tam dzieci, dla nich ważniejsza od tragedii rodzin jest chora nienawiść do TVN i WOŚP.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.