Ci, którzy w sobotę przybyli na stadion przy ulicy Nad Nilem w Kolbuszowej Dolnej, na pewno nie żałowali. Obejrzeli pięć bramek, dobrą grę i pewne zwycięstwo Sokoła.
Pewni utrzymania gospodarze, przed własną publicznością, zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Wygrali przekonująco, mimo tego że przez prawie 40 minut grał w osłabieniu.W 54. minucie za drugą żółtą kartkę boisko opuścił Bartosz Darłak. W sumie w spotkaniu padło pięć bramek.
Pierwszy gol dla miejscowych padł w 36 minucie. Zdobył go Kamil Duszkiewicz po dograniu Krystiana Bika. Ten drugi dogrywał przy drugiej bramce autorstwa Kamila Aaba. Sokół przed przerwą zdążył podwyższyć na 3-0, co zupełnie podłamało gości. Trafienie zaliczył Mateusz Prokop.
W drugiej połowie Orzeł zdobyli co prawda gola, ale to był z ich strony „łabędzi śpiew”, bo czwartą bramkę dla gospodarzy zdobył Michał Mazurek, ustalając, jak się okazało, wynik spotkania na 4-1.
W następnej kolejce kolbuszowianie zagrają na wyjeździe z Czarnymi Jasło. Spotkanie to odbędzie się w niedzielę (13.06) o godzinie 17.
Czy znowu padnie pięć bramek?
32. kolejka IV ligi, sobota, 5 czerwca
Sokół Kolbuszowa Dolna – Orzeł Przeworsk 4:1 (Duszkiewicz 36’, Aab 39’, Prokop 45’, M. Mazurek 71’).
Sokół: Damian Albrycht – Łukasz Gorzelany, Roman Ilnicki, Bartosz Darłak, Klaudiusz Dziedzic – Krystian Bik, Jakub Sroka, Kornel Kołacz, Mateusz Prokop (60’ Brian Dziedzic). Kamil Aab (55’ Michał Mazurek) – Kamil Duszkiewicz (55’ Kamil Miśko). Widzów: 150.