Do grona kolbuszowian, którzy skończyli sto lat, dołączyła pani Helena Wróbel. Swoje urodziny obchodziła w otoczeniu rodziny i pracowników Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Kolbuszowej, w którym mieszka.
Pani Helena Wróbel urodziła się 5. września 1922 roku w Świerczowie. W wieku 23. lat wyszła za mąż. Następnie zajmowała się prowadzeniem domu, wychowywaniem dzieci i pracą na roli.
W swoich opowieściach wspomina ciężkie czasy wojny, przymusowy wywóz do Niemiec i sytuacje, w których cudem uniknęła śmierci. Nie raz przeżywała trudne chwile i być może z tych przeciwności losu i trudnych doświadczeń czerpie siłę, ponieważ jak na swój wiek czuje się bardzo dobrze.
Nie zna najskuteczniejszej recepty na długowieczność, wiele zależy od szczęścia i okoliczności losu.
Jubilatka cieszy się zarówno dobrą kondycją fizyczną, jak i psychiczną. Cały czas jest aktywna, czyta dużo książek, ogląda telewizję i słucha muzyki. Jedną z jej ulubionych piosenek jest „Wala Twist” kultowego przed laty zespołu wokalnego, Filipinki.
Niemal codziennie prowadzi swoje pamiętniki, w których zapisuje wspomnienia dawanych lat oraz to, co obecnie się wokół niej dzieje. Do ludzi jest otwarta i pozytywnie nastawiona. Doczekała się 2. córek, 5. wnuków, 7. prawnuków i 2. praprawnuków.
Pani Helena podczas spotkania podkreślała, że jej celem jest dożyć jeszcze 5. lat, my natomiast życzymy kolejnych stu w dobrym zdrowiu i szczęściu.
Jubilatka swoje urodziny obchodziła w poniedziałek (05.09) w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym. Tego dnia odwiedzili ją burmistrz Jan Zuba i kierownik Urzędu Stanu Cywilnego, Ewa Gul-Czachor.
W imieniu własnym i mieszkańców złożyli jubilatce gratulacje i życzenia. Wręczyli jej również list gratulacyjny, bukiet kwiatów, książki i pamiętnik.
Galeria zdjęć
