Ponad 530 razy interweniowali strażacy na Podkarpaciu w związku z orkanem Ksawery, który dotarł do nas w czwartkową (05.10) noc. Porywisty wiatr łamał drzewa i zrywał dachy. Największe straty odnotowano w powiatach mieleckim, tarnobrzeskim, dębickim, ropczyckim, rzeszowskim i niżańskim.
W regionie kolbuszowskim strażacy interweniowali ok. 65 razy, z czego 49 akcji dotyczyło powalonych drzew na drogach, 6 – uszkodzeń linii energetycznych. Ksawery uszkodził również 6 budynków (1 – mieszkalny, 5 – gospodarczych), z których wiatr porywał poszycia dachowe. Być może związek z wichurą miał pożar domu w Weryni, w którym ucierpiało cztery osoby (więcej o tym TUTAJ).
Najmniej interwencji było na terenie gminy Cmolas, najwięcej zaś w gm. Dzikowiec. Z budynku w Wilczej Woli wiatr zerwał aż stop metrów kwadratowych poszycia dachowego. Podobna sytuacja miała miejsce w Kosowach. W usuwaniu skutków zdarzeń udział brały jednostki państwowej i ochotniczej straży pożarnej z terenu całego powiatu. Niektóre interwencje trwają do tej pory.
https://www.facebook.com/urszula.kaczmarczyk.12/posts/1263047757173079