Dziś o godzinie 4.25 odszedł Piotruś Tęcza z Weryni. Chłopiec dzielnie stawiał czoła śmiertelnej chorobie. Kibicowaliśmy mu wszyscy, zbierając środki. Niestety, nowotwór okazał się silniejszy.
O walce 12-letniego Piotrka z nieuleczalną chorobą, jaką jest rak mózgu, pisaliśmy w portalu kolbuszowalokalnie.pl wielokrotnie.
Przypomnijmy, że kiedy chłopiec miał niespełna cztery lata, nagle zaczął narzekać na ból nóżek. Miał podwyższoną temperaturę i był osłabiony. Werdykt lekarzy brzmiał: białaczka.

Piotrek przeszedł chemioterapię. Niestety, pojawiły się nacieki w mózgu, dlatego medycy zdecydowali dodatkowo o naświetlaniach.
Kiedy w 2017 roku wydawało się, że chłopiec wreszcie może cieszyć się życiem, okazało się, że znowu musi stanąć do walki o życie.
Tym razem z guzem mózgu…
Piotruś Tęcza trafił do szpitala w Krakowie, gdzie szybko został zoperowany. Lekarze początkowo myśleli, że guza udało się w całości usunąć, ale rezonans magnetyczny pokazał, że jednak nie… Guzem w głowie 12-latka był glejak.

Ostatniego dnia wakacji (30.08) Piotruś Tęcza przeszedł już trzecią skomplikowaną operację częściowego usunięcia guza. Niestety, na próżno.
Dziś dowiedzieliśmy o śmierci Piotrka.
– Z ogromnym smutkiem informujemy Was, o bolesnej stracie jaka nas dzisiaj spotkała. Nasz kochany Piotruś, odszedł. Przez długi czas dzielnie stawiał on czoła śmiertelnej chorobie. Jego siła, odwaga i pozytywne podejście do życia pozostaną w naszych sercach na zawsze.
– Pragniemy podziękować wszystkim, którzy wspierali naszego Piotrusia w trudnych chwilach, zarówno słowami otuchy, modlitwą, jak i praktyczną pomocą. Wasza życzliwość była dla niego i dla nas ogromnym źródłem siły – przekazali rodzice chłopca.

Pogrzeb śp. Piotrka odbędzie się w poniedziałek (25.12). o godzinie 14 w kościele parafialnym pw. Św. Maksymiliana Kolbe w Weryni.
Ciało chłopca zostanie pochowane na cmentarzu parafii Św. Brata Alberta w Kolbuszowej.
Różaniec za śp. Piotrusiem zostanie odmówiony dziś o godz. 18 i w niedzielę (24.12) o godz. 13 w kaplicy parafialnej w Weryni.
– W tych trudnych chwilach prosimy o modlitwę za duszę naszego Synka. Żegnaj, drogi Piotrusiu. Twoja obecność była dla nas darem, a wspomnienia zawsze pozostaną w naszych sercach – napisali rodzice zmarłego.

Jeden komentarz
bardzo bardzo wspolczuje bliskim ,podobno nasi „wspaniali”lekarze zachowali sie bardzo nieladnie wzgledem tego chlopca ?