Nie żyje 56-letni mężczyzna, którego dwa dni temu w Przedborzu przygniótł i podtopił ciągnik. Smutną informację potwierdziła nam dziś policja.
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w piątek (18.02) około godziny 11 w Przedborzu. Na jednej z gruntowych dróg, jadąc pomiędzy posesjami, ciągnik nagle przewrócił się i wpadł do stawu.
Jak dotąd nie wiemy, co przyczyniło się do zdarzenia. Możliwe, że wpływ na to miały panujące warunki atmosferyczne, czyli bardzo silny i porywisty wiatr.
Pojazd, który nie posiadał kabiny, przygniótł i na kilka minut podtopił 56-letniego mężczyznę, który nim jechał. Z pomocą przybyły osoby mieszkające obok. Ludzie ci wyciągnęli z wody ciągnik i jego kierowcę. Następnie wezwali służby ratunkowe.
– Mężczyzna był nieprzytomny. Rozpoczęto więc jego reanimację, czyli restytucję krążeniowo-oddechowa. Trwało to dosyć długo. Czynności życiowe wróciły i 56-latek został zabrany do szpitala – relacjonował nam tuż po zdarzeniu Marcin Wieczerzak, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kolbuszowej.
Na miejscu interweniowali też druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej w Kupnie. Oto ich relacja:
„Wyjechaliśmy do zdarzenia w obsadzie sześciu ratowników. Na miejscu okazało się, że mężczyzna został wyciągnięty z wody bez funkcji życiowych. Razem ze strażakami z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Kolbuszowej i ratownikami medycznymi prowadziliśmy resuscytację krążeniowo oddechową. Po kilkudziesięciu minutach udało się przywrócić funkcje życiowe”.
Niestety obrażenia mężczyzny były na tyle poważne, że dzień później zmarł w szpitalu. Nieoficjalne informacje o tym krążyły już wczoraj w Internecie.
Dziś rano potwierdziła nam to Jolanta Skubisz Tęcza, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kolbuszowej. Zwłoki mężczyzny, decyzją prokuratury, zabezpieczono do badań sekcyjnych.
Jeden komentarz
Korso już jedynkę ma.