Zmarł Maciej Kurda, wieloletni trener Kolbuszowianki, nauczyciel Liceum Ogólnokształcącego w Kolbuszowej i świetny wychowawca młodzieży. Jego pogrzeb odbędzie się jutro w Kolegiacie pw. Wszystkich Świętych.
Maciej Kurda urodził się 20 kwietnia 1935 roku w Kolbuszowej Dolnej. Po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego w Kolbuszowej, studiował w Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego w Krakowie, którą ukończył w 1955 roku.
Nauczyciel w liceum
Następnie przez dwa lata pracował jako nauczyciel w szkole podstawowej i w LO w Żołyni.
Dokladnie z dniem 1 września 1957 r. został nauczycielem wychowania fizycznego w kolbuszowskim liceum. Pracę tę kontynuował po przejściu na emeryturę w 1985 r.
– Był osobą pogodną i lubianą. Cieszył się sympatią i szacunkiem zarówno wśród uczniów, jak i w gronie pedagogicznym – przekazuje LO w Kolbuszowej.
Legenda Kolbuszowianki
Śp. Maciej Kurda zapisał się też złotymi zgłoskami w dziejach Kolbuszowianki. W klubie tym jako działacz i przede wszystkim trener pracował w latach 1970-1996. Wcześniej, w latach 50., reprezentował barwy klubowe jako zawodnik.
Razem z juniorami KKS zagrał w Makroregionie Małopolska, czyli na najwyższym poziomie rozgrywkowym w dziejach klubu.
To właśnie spod jego skrzydeł wyrósł talent legendy naszej lokalnej piłki, Marka Bajora.
Pełnił również funkcję drugiego trenera w 1995 roku, kiedy Kolbuszowianka świętowała awans do 3. ligi. Był także w gronie osób, które w 2016 roku współpracowały z klubem nad podjęciem uchwały o zmianie daty powstania klubu.
Maciej Kurda (1935-2024)
– W naszej pamięci Trener pozostanie osobą niezwykłą, która realnie przyczyniła się do największych klubowych sukcesów. Zarząd Klubu wraz ze środowiskiem trenerów, zawodników i działaczy składa Rodzinie oraz Bliskim zmarłego szczere kondolencje oraz wyrazy współczucia – czytamy w komunikacie Kolbuszowianki.
Śp. Maciej Kurda zmarł we wtorek (14.05). Jego pogrzeb odbędzie się w piątek (17.05). Msza św. zostanie odprawiona o godz. 13 w Kolegiacie pw. Wszystkich Świętych w Kolbuszowej.
Jeden komentarz
Czesc Jego Pamieci!
Bylismy Jego ostatnia klasa, ktorej byl wychowawca w LO w Kolbuszowej. Pozostawil po sobie bardzo mile wspomnienia, mimo, ze byl nim tylko przez rok. Jeszcze w czasach liceum pamietalismy o np. Imieniach, a pozniej wiele lat po maturze rowniez mielismy przyjemnosc zaprosic Go na spotkania klasowe.