Z informacji, jakie przedstawił radny miejski, Michał Karkut, wynika, że na pływalni krytej „Fregata” w Kolbuszowej, która co roku jest na dość sporym finansowym minusie, utworzono stanowisko etatowego instruktora pływania bez takiej konieczności.
– Tyle mówi się o potrzebie oszczędzania. Dlaczego więc na „Fregacie” utworzono stanowisko etatowego instruktora pływania bez takiej konieczności? Z tego co wiem, to do niedawna w czwartki ta osoba miała tylko jedną godzinę lekcyjną dziennie, a mimo to dostaje pełną wypłatę. Czy prawdą jest, że jest bardzo dużo skarg od rodziców na tego instruktora – dopytywał na forum Rady Miejskiej Michał Karkut.
Burmistrz Jan Zuba oświadczył, że „Fregata” zapewnia bezpieczeństwo użytkownikom poprzez zapewnienie odpowiedniej liczby ratowników. Są oni zatrudnieni głównie w formie umów o pracę.
– Kiedy były kierownik pływalni (Krzysztof Matejek – od red.) został sekretarzem Urzędu Miejskiego, ilość etatów na pływalni krytej zmalała z trzech do dwóch. To spowodowało pewne trudności z realizacją zadań związanych m.in. z lekcjami nauki pływania – wyjaśniał burmistrz Zuba. – Również rodzice sekcji pływackiej prosili nas o to, żeby ktoś zajął się od strony administracyjnej organizacją nauki pływania.
2 komentarze
Ciepłe posadki. Dać basen prywatnej firmie, nie będzie wogóle pracowników administracyjnych na takim małym obiekcie a wszystko zacznie funkcjonować jak w zegarku.
Duży minus wynika z założenia projektu basenu, który nie mógł przynosić zysków. Zarządzanie to sprawa drugorzędna.