W miniony weekend w Centrum Kongresowym Targów w Kielcach odbyła się największa w kraju impreza kulturystyczna. Startująca w kategorii bikini fitness Magda Orzech z Kolbuszowej zdobyła tam Mistrzostwo Polski.
Magda Orzech urodziła się i wychowała w Kolbuszowej. Chodziła tu do szkoły podstawowej, a potem do Liceum Ogólnokształcącego.
Bikini fitness
Mieszkała przy ulicy 11 Listopada, potem w rejonie ul. Obrońców Pokoju. Następnie wyjechała na studia. Dziś mieszka w Warszawie.
Na co dzień jest trenerem personalnym, instruktorem zajęć fitness, psychologiem, dietetykiem i instagramerką.
Uprawia też sporty sylwetkowe, w tym bikini fitness. W tej dyscyplinie została właśnie mistrzynią Polski. Zawody, w których tryumfowała, odbywały się od piątku do niedzieli (12-14.04) w Centrum Kongresowym Targów Kielce. Były to Mistrzostwa Polski Kulturystyki i Fitness.
Mistrzyni Polski
Jak wyglądały przygotowywania?
Magda Orzech: – Przygotowywałam się do całego sezonu, nie tylko do tego startu. Na pewno były to treningi siłowe, 4-5 razy w tygodniu. Treningi pozowania, które też robię praktycznie codziennie. Do tego treningi cardio – 6 lub 7 razy w tygodniu. No i rozciąganie, bo to bardzo ważne w tym sporcie, żeby zachować lekkość.
Czy to były duże wyrzeczenia?
– Ja tego tak nie traktuję. To jest mój styl życia, który sobie sama wybrałam. To że nie jem np. pizzy co drugi dzień, nie jest dla mnie żadnym problemem. Spożywam posiłki, które i tak mi bardzo smakują. Mogłoby się wydawać, że tego jedzenia jest mało, a wcale tak nie jest. Musiałam zrezygnować z części spotkań ze znajomymi, ale na to przyjdzie czas po sezonie.
Teraz Euro
Jakie plany na najbliższą przyszłość?
– Przede wszystkim jest to udział w Mistrzostwach Europy, na które zakwalifikowałam się wygrywając turniej krajowy. Mój start jest zaplanowany na 3 maja. Będę bardzo wdzięczna za trzymanie kciuków. To najprawdopodobniej będą moje ostatnie zawody w tym sezonie.
Jaki jest tego powód?
Muszę dać mojemu organizmowi trochę czasu na regenerację. Tym bardziej, że obecnie trzymam bardzo niski poziom tkanki tłuszczowej, a na dłuższą metę organizm kobiecy nie bardzo to preferuje. Zawodniczki fitness bikini nie wyglądają więc przez cały rok jak na scenie. Jest to forma celowana na 2-3 starty w roku. A potem trzeba dać sobie odpocząć i trochę przybrać na wadze.