Kontrowersyjne wysepki znikną z ulicy Jana Pawła II? „Zróbmy coś dla ludzi”

Wysepki, które powstały po przebudowie ulicy Jana Pawła II w Kolbuszowej, od lat są utrapieniem dla kierowców. Ich kształt (wysokie krawężniki) i lokalizacja przyczyniły się do niejednej usterki. Kierowcy „gubią” tam kołpaki; uszkadzają też koła, felgi, a bywa, że nawet i zawieszenia samochodu. Jest nadzieja, że to się skończy i pseudo wysepki znikną z ulicy.




Petycję w tej sprawie na ostatniej sesji Rady Miejskiej złożyła grupa radnych. – Nie chciałbym, żebyśmy szukali winnych, tylko podeszli do tematu rzeczowo. Coś funkcjonuje, nie do końca się sprawdza. Zróbmy tak, żeby było lepiej, żeby mieszkańcy byli zadowoleni. Zrównanie tych wysepek z drogą nie byłoby jakimś wielkim kosztem, a powinno znacznie ułatwić życie kierowcom. Prosimy również o duży próg zwalniający najazdowy obok Liceum Ogólnokształcącego – postulował radny Krzysztof Wójcicki.

„Wysepki” znikną w 2020 roku?

Mieszkańcy wielokrotnie zwracali się do nas z prośbą w tej sprawie. Jeden z kolegów (Stanisław Długosz – od red.) zgłaszał likwidację tych wysepek jako swój postulat wyborczy. Mieszkam tam, więc czuję się zobowiązany tę sprawę załatwić. Chciałbym, żebyśmy spokojnie i ten temat przeanalizowali na komisji, zaproponowali jakieś sensowne rozwiązania i zastosowali je w przyszłym roku – dodał Wójcicki.

W podobnym tonie wypowiada się radny Piotr Panek: – Te wysepki  wcale nie wymuszają zwolnienia ruchu. Jeżeli ktoś jest sprawnym kierowcą, spokojnie sobie z nimi poradzi – przekonuje. – Jedynym więc sensownym rozwiązaniem w tym miejscu byłby próg zwalniający najazdowy. Cały czas słyszymy, że jesteśmy radni bezradni. Byłoby miło gdybyśmy wreszcie zrobili coś ze zmianą tego wizerunku. 




Wiceburmistrz Marek Gil nie mówi „nie”, ale zastrzega, że najpierw musi zapoznać się z petycją w tej sprawie: – Obowiązują nas procedury. Trzeba zbadać, co można, a czego nie można – podkreśla.

3 Komentarze

  1. Chwila chwila, jakiś ciemny baran z lasu zatwierdził projekt, po wykonaniu ktoś go przyjął, potem „zapłacił” . Nagle okazało się że jest wszystko do dupy i trzeba przerobić, znowu ktoś przerobił i „trzeba zapłacić” płacę ja i wszyscy inni. Za progi kto zapłaci ????? . Niech płaci debil który się zgodził na projekt który od samego początku był wadliwy. Niech burmistrz czy niedorobiony zastępca przejadą się czasem i zobaczą co się dzieje. Debilizm w Kolbuszowej osiągną już chyba maksimum….. chociaż biorąc pod uwagę „urząd miasta i gminy” to chyba jeszcze wiele nas czeka…………..

    • Najgorsze, że nie ma nikogo kto mógłby tą ciemną masę zastąpić.
      Następca burmistrza powinien być chyba urodzony po 1990 roku bo starsi mentalnie żyją w komunie. A to robotę rodzinie załatwić, a to wejść w szemrane interesiki….
      Niezależnie czy pisior czy peowiec…..
      Wszystko w tym mieście śmierdzi machlojkami i układami.
      Od urzędów poprzez szkoły, nawet prozaiczne drogi i ulice robią wąziutkie i kręte jakby nie jeździli samochodami .

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.