W niedzielę (14.03) Kolbuszowianka rozpoczyna wiosenne rozgrywki piłkarskie. Niestety jak dotąd nie ma pozwolenia na korzystanie ze swojego stadionu przy ulicy Wolskiej.
Kolbuszowianka jest liderem mielecko-rzeszowskiej grupy A klasy i walczy o awans do okręgówki. Aby osiągnąć ten cel nie zbędne są odpowiednie warunki do treningów i rozgrywania spotkań ligowych. Niestety oba te warunki nie są spełnione.
Śmieci w szatni piłkarskiej
W budynku Fundacji na Rzecz Kultury Fizycznej i Sportu w Kolbuszowej, która zarządza stadionem, wisi kartka oznajmiająca, że korzystanie z boisk jest niedozwolone. Szatnie piłkarskie i prysznice wypełnione są natomiast workami na śmiecie i kartonami.

Kolbuszowianka apeluje
W związku z zaistniałą sytuacją klub, którego domem są obiekty przy ulicy Wolskiej, opublikował dziś dramatyczny komunikat. Oto jego fragmenty:
„Niestety, inne kluby trenują na trawie… a w Kolbuszowej oficjalnie się nie da. Osoba odpowiedzialna za stadion, czyli Pan Grzegorz Romaniuk (prezes Fundacji – od red.), nie potrafiła przygotować nawet boiska treningowego do użytku dla naszego klubu, ani dla grup młodzieżowych, których rozgrywki na szczeblu podkarpackim ruszają w przeciągu miesiąca.
W zamian za to Pan Romaniuk wywiesił na drzwiach kartkę, że korzystanie z boisk jest niedozwolone. Szatnie piłkarskie i prysznice wypełnił natomiast workami na śmiecie oraz kartonami, które nie powinny się tam znajdować.
Nie da się przygotować nawet boiska treningowego. Nie da się, bo nic się w tym kierunku nie robi. Pogoda nie może być wytłumaczeniem na wszystko. Smutna rzeczywistość, powód do wstydu dla miasta i kolejny dowód, że Pan Grzegorz Romaniuk po prostu nie radzi sobie z zarządzaniem stadionem. Nie chcemy już wspominać, że nawet bieżnia wokół boiska ciągle jest nieodśnieżona.
Ogromne dotacje, które Fundacja zgarnia z Urzędu Miejskiego, idą niestety w błoto. Lokalne grupy sportowe nie otrzymują wsparcia, a tylko się im przeszkadza w tych ciężkich czasach.
Fundacja jest tak źle zarządzana, że stoi na skraju bankructwa. To przy nakładach finansowych „pompowanych” w tę instytucję można nazwać skandalem. Nagłaśniamy temat i bardzo prosimy, aby ktoś przyjrzał się tej sprawie i pomógł Kolbuszowiance w korzystaniu z boisk w Kolbuszowej. Nie chcemy nic więcej”.
6 komentarzy
każdymi kolejnymi wyborami lud Kolbuszowski uhodował takich pasożytów/lawirantów wysyłających do wyborców smsy w przeddzień ciszy wyborczej a zdolnych potem do takich nikczemności
Pan Wróblewski będzie teraz wybielał się że upadek kolbuszowianki to wina fundacji, a to przecież on doprowadził do złej sytuacji finansowej klubu. Wystarczy spojrzeć jak funkcjonował ten klub w jego ostatnich sezonach w 4 lidze, jedna wielka prowizorka i tylko narzekanie, że budżet z miasta za mały. Inne drużyny w 4 lidze dawały radę z mniejszymi środkami. Jedzie po Romaniuku to nie dziwne że ten nie pomaga KKS który kksem jest tylko z nazwy bo tak naprawdę stał się rodzinnym biznesem. Przecież dzieci w kolbuszowiance za darmo nie trenują ktoś na tym zarabia.
Zgadzam się z Panem ale dlaczego maja cierpieć osoby postronne piłkarze kibice moze to juz czas powiedziec dowidzenia obydwu panom i znalezc osobe kompetentna to juz za długo trwa miec taki obiekt a nie mieć drużyny piłkarskiej jestesmy jedynym miastem grającym (probujacym grac przez powyższe problemy) w A klasie czy to nie jest wstyd dla miasta czy to nie psuje wizerunku miasta czy tylko zawsze musza pieniadze i układy zgadzać…
Pełna zgoda nikt nie powinien cierpieć ale czy to nie jest tak że w sumie to bardziej pan W. Ma problem do pana R? Przecież swoje mecze w ostatniej rundzie rozgrywał tam także Sokół i nikt nie mówił żeby był jakiś problem na linii fundacja-Sokol, tylko ciągle słychać o kksie. Ogólnie to jest żenujące że prezes Kolbuszowianki takie rzeczy rozgłasza w internecie zamiast siąść do stołu z Romaniukiem i Burmistrzem jeśli jest problem. Kolbuszowianka przez lata szkoliła dzieciaki z gminy Kolbuszowa za darmo więc logiczne że nie płaciła za korzystanie z gminnego obiektu, dziś za to bierze kasę jeśli to prawda że szkoli się tam blisko 200 dzieci to można sobie wyobrazić jakie nakłady muszą iść na utrzymanie boisk w dobrym stanie. Mam wrażenie że pan W. To ma tylko pretensje że dotacja z miasta mała, że problemy, ale w sumie korzysta z obiektów fundacji za darmo.
Smiecie w lazience – co to jest? Afryka
Gdzie on sie odswiezy jak sie zapoci?
Waniac bedzie na calego!
Wolnosc slowa czy cenzura?
W jakich czasach zyjemy?