KOLBUSZOWA. „Czy wstyd mi za ulicę Handlową? Tak, i co z tego?”

Po raz pierwszy od dekad pojawiła się realna szansa na poprawę tragicznego stanu dróg na terenie dzielnicy przemysłowej Kolbuszowej. Chodzi o obszar położony między ulicami Jana Wiktora, Rzeszowską i Kolejową, gdzie skoncentrowany jest lokalny biznes. Magistrat stara się o dotację na przebudowę głównej arterii dzielnicy, ulicy Handlowej.




Zakres projektu obejmuje: remont jezdni, przebudowę miejsc parkingowych i zjazdów, a także rozdzielenie kanalizacji ogólnospławnej. W planach jest też przebudowa oświetlenia ulicznego. W urzeczywistnienie tych planów bardzo mocno wierzy Stanisław Nowak, kolbuszowski przedsiębiorca.

Okiem przedsiębiorcy

– Dla mnie bardzo ważne jest to, że po raz pierwszy od wielu lat podjęto inicjatywę i złożono wniosek o dofinansowanie budowy tej ulicy. Dokumentacja obecnie jest na etapie rozpatrywania. Miejmy nadzieję, że decyzje w tej sprawie będą dla nas wszystkich pozytywne – podkreśla biznesmen.

Kiedy pytamy go o opinię na temat sytuacji budowania nowych dróg na obrzeżach miasta kosztem takich miejsc jak dzielnica przemysłowa, słyszymy: – Proszę mnie zwolnić z wypowiedzi na ten temat.

A co pan czuje, kiedy przyjeżdżają do pana partnerzy biznesowi z zewnątrz? Czy nie jest panu wstyd za tragiczny stan ulicy Handlowej? – dopytujemy. – No i co z tego, że jest. Mam nadzieję, że to niebawem się zmieni. Zresztą zabiegam o to od wielu lat – odpowiada Stanisław Nowak.




1 Komentarz

  1. Panie Nowak, szacun za osiągnięcia biznesowe i ogólnie.
    Ale czy firmy mieszczące się przy ul. Handlowej nie mogą w ramach współudziału z miastem i w ramach własnej promocji poprawić stan tej ulicy?
    Czy to za drogo?

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.