We wtorek (22.11) radni powiatowi będą decydować o przyszłości zlokalizowanych na trzecim piętrze szpitala w Kolbuszowej oddziałów: położniczo-ginekologicznego i noworodkowego. Zbigniew Strzelczyk, dyrektor lecznicy, wraz ze starostą Józefem Kardysiem chcą od nowego roku zastąpić „deficytowe” oddziały „opłacalną” rehabilitacją. Ekonomia…
W kuluarach mówi się, że decyzja o likwidacji porodówki już zapadła, a głosowanie Rady Powiatu będzie jedynie formalnością. Na takie rozwiązanie nie godzą się pracownicy szpitala. Na pewno przybędą oni licznie we wtorek do starostwa. Czy równie licznie dołączą do nich mieszkańcy? Czy swoją nieobecnością przypieczętują zagładę porodówki?
Optymizmem nie napawa niska frekwencja podczas październikowych protestów w obronie szpitalnych oddziałów. Zgromadziło się wówczas zaledwie kilkudziesięciu mieszkańców. Wpływ na to miał niefortunny termin akcji, bo wtorkowy poranek to jest czas, kiedy większość kolbuszowian pracuje. Niemniej jednak niesmak pozostał. Więcej o tym TUTAJ.
Tych, którym jeszcze zależy na porodówce, informujemy, że wtorkowa sesja Rady Powiatu odbędzie się w sali nr 220 kolbuszowskiego starostwa. Początek obrad o godzinie 9.
Niestety społeczeństwo kolbuszowskie zwłaszcza kobiety są obojętne. Obudza się z ręką w nocniku jak trzeba będzie coś wyciąć, coś wyczyścić, szybki poród oby nie w karetce, ale będzie już za późno. Kobiety nie zdają sobie sprawy jak ważny jest ten Oddział. Nie będzie rodowitego kolbuszowianina w dowodzie.