Do nietypowej sytuacji doszło w nocy ze środy na czwartek (17-18.08) w rejonie kolbuszowskiego Rynku. Jadący tamtędy kierowca zauważył nagle, że stojący na chodniku osobnik rzuca w jego mazdę… doniczką z kwiatkiem.
Właściciel uszkodzonego samochodu natychmiast zgłosił sprawę na policję. Wskazany przez poszkodowanego w rozmowie z mundurowymi zaprzeczył jakoby rzucał doniczką w mazdę. Problem w tym, że pojazd ten był ubrudzony ziemią.
Kolbuszowski policja wyjaśnia okoliczności tego nietypowego zdarzenia. Zgodnie z przepisami prawa za rzucanie przedmiotami w pojazd mechaniczny będący w ruchu grozi kara aresztu, ograniczenia wolności, albo grzywny do 5000 zł.
Jeden komentarz
Dodajcie jeszcze,że przedstawiony w reportażu kwiat został wcześniej skradziony w kwiaciarni…..