Mieszkańcy Hadykówki sprzeciwiają się planom budowy spalarni śmieci na terenie byłego zakładu ceramiki budowlanej. Są oburzeni faktem, że nikt ich o tym nie powiadomił…
Informacja o zamiarze budowy spalarni śmieci na terenie byłej cegielni w Hadykówce pojawiła się na stronie internetowej Urzędu Marszałkowskiego w dziale „Aktualizacja Wojewódzkiego Planu Gospodarki Odpadami”. Czytamy tam, że ma to być „instalacja termicznego przetwarzania odpadów komunalnych i przetworzonych”. Oburzeni mieszkańcy zorganizowali protest (ZDJĘCIA i WIDEO).
Sołtyska i radna
Na placu przed świetlicą wiejską pojawiły się prawdziwe tłumy. – Oczekujemy od władz, które tu zaprosiliśmy, jednoznacznego stanowiska w tej sprawie – mówiła nam Teresa Krzysztofińska, sołtys Hadykówki. – Chcemy usłyszeć, dlaczego jako mieszkańcy dowiedzieliśmy się o tych planach ostatni. Jeżeli się okaże, że to spotkanie nie wystarczy, będziemy działać dalej – zapowiedziała pani sołtys.
– Podejrzewałyśmy, że wcześniej czy później może nastąpić taka sytuacja – przyznała Małgorzata Marut, mieszkanka Hadykówki, a zarazem radna gminy Cmolas. – Od momentu kiedy Ceramika została nabyta przez nowego właściciela, zaczęły pojawiać się pogłoski, że ma być tu jakieś wysypisko śmieci albo coś podobnego. Teraz słyszymy o spalarni. Dobrze, że szybko dowiedzieliśmy się o tych planach i razem z panią sołtys podęłyśmy interwencję. Wydaje mi się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Taką mam nadzieję.
Marian Salwik
Oburzenia planami obecnego właściciela byłej cegielni nie krył również Marian Salwik, aktywny mieszkaniec Hadykówki: – Trudno nam sobie wyobrazić, kto mógł wpaść na taki pomysł, żeby w tym miejscu lokalizować tak uciążliwą dla środowiska i szkodliwą dla mieszkańców inwestycję – irytował się. – Była cegielnia leży 50 m. od remizy, w której są mieszkanie socjalne, biblioteka i świetlica wiejska; od boiska sportowego, placu zabaw i domów, 200 m. od szkoły…
– Po uruchomieniu tej instalacji musiałby powstać duży plac, na którym składowane byłyby odpady – zaznaczył. – Oczywiście odbywałby się całodobowy ruch wielkogabarytowych ciężarówek. A więc natężenie ruchu, które już teraz jest ogromne, jeszcze bardziej by wzrosło. Po zrealizowaniu tej inwestycji atrakcyjność naszej wioski na pewno by spadła, ceny działek również.
– Obszar Hadykówki objęty jest programem „Natura 2000”. Tyle razy nam się mówi, że jakakolwiek realizowana tu inwestycja nie może zagrażać środowisku. A teraz ktoś próbuje zaserwować tak ogromnie uciążliwy obiekt. Była cegielnia leży w strefie ochronnej ujęcia wody, bardzo zdrowej i smacznej. Nie chcemy, żeby została ona skażona – podkreślał Salwik.