Mimo potężnych problemów finansowych, pływalnia kryta „Fregata” w Kolbuszowej zapewnia bezpłatne zajęcia pływania dla szkół. Problem w tym, że większość podstawówek nie jest tym zainteresowana.
Co roku pływalnia kryta „Fregata” generuje 3 mln zł strat. Lukę tę pokrywa budżet gminy.
Bezpłatne zajęcia pływania
Mimo tego basen udostępnia bezpłatne wejścia uczniom szkół podstawowych z klas 1-8 z terenu gminy Kolbuszowa. Chodzi o zajęcia pływania w ramach lekcji wychowania fizycznego.
Najczęściej z tej formy wsparcia, którą oferuje „Fregata”, korzystały placówki w Kolbuszowej Dolnej, Zarębkach i Widełce. Ta ostatnia jest tu rekordzistą, notując ponad 660 wejść w ciągu roku.
– Mimo że szkoła ta leży najdalej, nie ma problemów z dojazdem do Kolbuszowej i zgromadzeniem środków na ten cel – podkreśla Ryszard Zieliński, kierownik pływalni krytej „Fregata”.
Zieliński: – To wymówka
Pozostałe placówki korzystały z bezpłatnych zajęć na basenie bardzo rzadko, albo w ogóle. Zastanawia fakt, że w tym gronie są SP nr 1 i 2 w Kolbuszowej, które „Fregatę” mają niejako na miejscu.
– Jest to dla mnie coś niezrozumiałego. Rozmawiam z kierownikami basenów w regionie i mówią mi, że właściwie szkoły biją się tam o godziny. Natomiast u nas placówki, które mają kilkaset metrów na pływalnie, nie są w stanie zorganizować sobie dojścia i zorganizowania sobie tej bardzo zdrowej formy ruchu – irytuje się Ryszard Zieliński.
– Podobno przeszkodą jest organizacja. Według mnie nie jest to żaden problem. To bardziej wymówka. Zwłaszcza, że prywatne przedszkole czy szkoła mistrzostwa sportowego regularnie uczestniczą w zajęciach na naszym basenie.
Fryc: – Czas się tym zająć
Zaniepokojony tym faktem jest Jan Fryc, przewodniczący Rady Miejskiej:
– Szkoła z Widełki potrafi dowieźć swoich uczniów na basen, a inne, w tym kolbuszowskie, jakoś nie chcą. Chyba przyszedł czas, żebyśmy się tym tematem poważnie zainteresowali.
Głos w tej sprawie zabrał również burmistrz Kolbuszowej, Grzegorz Romaniuk:
– Usłyszałem dziś w Szkole Podstawowej nr 2, że nikt nie będzie brał odpowiedzialności za to, żeby dzieci szły na basen, bo trzeba przejść przez cztery przejścia. Tak wygląda podejście niektórych decydentów dla możliwości bezpłatnej nauki pływania dla uczniów – złościł się burmistrz.
Jeden komentarz
Teraz Pan burmistrz martwi się o dzieci i dziwi się szkole?? Zaraz zaraz a kto do nie tak dawno na stadionie zabraniał grać i trenować na stadionie bo się trawa pobrudzi , to jest proszę państwa czystą nieskalanąa HIPOKRYZJA!!! Wstyd pan niema!!