Dziesięć lat temu, 4 lipca 2007 roku w kioskach ukazał się premierowy numer Korso Kolbuszowskiego. Pierwszym redaktorem naczelnym gazety został Tomasz Leyko, który m.in. razem z wiceburmistrzem Markiem Gilem tak promowali nowo powstały tygodnik podczas festynu na kolbuszowskim Rynku.
– Szukanie lokalu w Kolbuszowej? Hahahaha. Nie było to redakcja marzeń, ale na początek wystarczyło – wspomina na łamach gazety. – Skąd znaleźć dziennikarzy? Dobre pióra i przyuczyć do zawodu? Najpierw były rozmowy kwalifikacyjne. Ktoś poradził mi, żebym ogłoszenia zamieścić w kiosku Ruchu obok Krokodyla. Poskutkowało. Casting odbył się w klubie K2. Przyszło 10 osób (…). Co powinno być w pierwszym numerze? Kolbuszowa ma swojego wojewodę, Ewę Draus, to nie może być inaczej…
– Wpadka? Zbigniewa Chmielowca znamy się jeszcze z czasów burmistrzowskich. Bardzo się znamy i szanujemy do dziś. Tym bardziej czerwieniłem się jak cegła, kiedy wyciąłem go ze zdjęcia dożynkowego. Następnego dnia zadzwonił do mnie (…) – pisze Leyko. Niedługo potem jednak zrezygnował z pracy w Kolbuszowej. Dziś jest rzecznikiem i „prawą ręką” marszałka województwa, Władysława Ortyla.
Miejsce Leyko w Korso zajęła Marlena Bogdan i na fotelu redaktor naczelnej zasiadła na siedem lat. Obecnie jest zagranicą. Następnie gazecie szefował Janusz Radwański. Tylko przez rok, bo postanowił ewakuować się do Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej. Od dwóch lat „naczelną” jest Joanna Serafin, jedyna w redakcji, która jest w niej od początku. Oprócz niej skład dziennikarski skład obecnego Korso Kolbuszowskiego tworzą: Lidia Wyzga (Grabiec) – Kolbuszowa i Cmolas, Dominika Garbacka – Majdan Królewski i Raniżów, Joanna Lewicka – Dzikowiec i Niwiska i Marcin Jastrzębski – sport.
Jeden komentarz
„Czerwieniłem się jak cegła, kiedy wyciąłem posła Chmielowca ze zdjęcia dożynkowego. Następnego dnia zadzwonił do mnie – pisze Leyko”. CO TO K…WA JEST? CZY TAK SIĘ ZACHOWUJE DZIENNIKARZ?