W niewielkim, liczącym około 64 tysiące mieszkańców, powiecie kolbuszowskim możemy znaleźć aż dwa baseny. Czy to powód do dumy, czy raczej przesada? Dlaczego ten mały region ma więcej takich obiektów niż sąsiednie, większe miasta? Warto przyjrzeć się tej kwestii bliżej.
Pierwszy z basenów, ten w Cmolasie, funkcjonuje od 1999 roku jako część wiejskiego Ośrodka Wypoczynku i Rekreacji. Obiekt oferuje zarówno basen sportowy, jak i sauny – fińską i parową.
Dwa baseny, dwie historie
Co ciekawe, już teraz OWiR w Cmolasie jest uznawany za lokalną perłę, a plany na przyszłość przewidują dalszy rozwój. W najbliższych latach gmina zamierza rozbudować ośrodek, planując budowę odkrytego basenu lub lodowiska, a także hotelu, co może jeszcze bardziej zwiększyć atrakcyjność tego miejsca.
Pływalnia kryta „Fregata” w Kolbuszowej z kolei, została otwarta w 2010 roku po długotrwałej budowie. Jego funkcjonowanie, mimo nowoczesności obiektu, przyniosło już sporo problemów, takich jak pożar dachu czy wysokie koszty utrzymania.
Nie można jednak zignorować jego znaczenia, zwłaszcza jeśli chcemy przyciągnąć gości z poza powiatu, np. z Rzeszowa czy Sędziszowa Młp.
Przesada czy atut?
Dwa baseny w tak małym powiecie wydają się przesadą – zwłaszcza że wielu mieszkańców wyjechało za granicę, a ci którzy pozostali, nie zawsze są zainteresowani pływaniem.
Wiele osób starszych nadal postrzega basen jako miejsce „nie dla nich”. Mentalność pokolenia wychowanego w czasach oszczędności i ograniczeń sprawia, że częściej angażują się w działalność kół gospodyń wiejskich czy ochotniczych straży pożarnych niż w sporty wodne.
Jednak obecność dwóch basenów może stać się atutem, pod warunkiem że zostaną odpowiednio rozpropagowane.
Przyciągnąć klientów
Pływalnia kryta „Fregata” w Kolbuszowej, z jej nowoczesnym wyposażeniem i dużą powierzchnią, powinna przyciągać gości spoza powiatu.
Aby przeciętny mieszkaniec Rzeszowa, Sędziszowa Małopolskiego czy Rzemienia zechciał do nas przyjechać, potrzeba jednak lepszej reklamy i oferty, która będzie wyróżniać się na tle innych obiektów.
Obydwa baseny oferują nie tylko możliwość pływania, ale również relaks w saunach.
W Cmolasie mamy do dyspozycji saunę suchą (fińską) oraz parową (łaźnię), co daje większy wybór i podnosi atrakcyjność obiektu.
W Kolbuszowej funkcjonuje tylko sauna sucha, co przy dużych kosztach utrzymania całego kompleksu wydaje się niewystarczające. Rozwój strefy saun mógłby być krokiem w stronę lepszego wykorzystania potencjału tego miejsca.
Potrzeba lepszej reklamy
Problemem nie jest samo istnienie dwóch basenów, lecz ich niewystarczające wykorzystanie. Kluczem jest promocja, zarówno wśród mieszkańców powiatu, jak i poza jego granicami.
Kampanie informacyjne mogą przekonać seniorów. Tylko trzeba mi przekazać, że basen to miejsce, które nie tylko poprawia zdrowie, ale także pozwala nawiązać kontakty społeczne.
Dwa baseny w powiecie kolbuszowskim to nie musi być luksus ani przesada. To szansa, którą warto dobrze wykorzystać. Mieszkańcy niezależnie od wieku powinni dostrzec korzyści płynące z korzystania z basenu czy sauny.
A gmina Kolbuszowa, widząc potencjał swojego obiektu, powinna zadbać o jego promocję także poza granicami powiatu. Niech baseny w Cmolasie i Kolbuszowej nie będą powodem do zdziwienia, ale do dumy i aktywności nas wszystkich.
Jakub Szypuła