Czy w Urzędzie Miejskim w Kolbuszowej będą zwolnienia pracowników? Jakie referaty będą najbardziej „odchudzone”? Czy pracę stracą też zatrudnieni tam emeryci? Burmistrz Grzegorz Romaniuk, wydaje się, stawia sprawę jasno.
W ostatnim czasie głośno jest o kolbuszowskim magistracie, szczególnie o liczbie osób tam zatrudnionych. Pojawiają się głosy nawołujące do ewentualnej reorganizacji magistratu, czyli do cięcia etatów, a nawet redukcji zatrudnienia.
Zwolnienia w Urzędzie Miejskim?
Temat ten stanął na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Kolbuszowej. Pytaniami burmistrza Grzegorza Romaniuka zasypał wręcz radny Michał Karkut:
– W mediach deklaruje pan, że w urzędzie nie będzie zwolnień. W związku z tym jak pan widzi jego funkcjonowanie? Jest pan burmistrzem już trzy miesiące, czy zauważył pan, że przy wejściu do budynku magistratu pracuje urzędnik, który tak naprawdę powinien się tam znajdować. Moim zdaniem jest to miejsce lekko upokarzające dla tej osoby.
– Kiedy była pandemia można byłoby to jeszcze jakoś racjonalnie chwilowo wytłumaczyć, ale w tym momencie jest to naprawdę dziwna sytuacja. Gdybym był burmistrzem, pierwszą moją decyzją byłoby to, żeby tego człowieka stamtąd zabrać i ulokować w innym miejscu.
Co z emerytami?
Radny Karkut oświadczył również, że dotarły do niego informacje o podwyżkach w magistracie.
– Z mojej wiedzy wynika, że więcej zarobią pracownicy jednego referatu, mianowicie finansowego. Prosiłbym o informacje, w jakich kwotach i dlaczego to tak się odbyło – dociekał.
Wtórowała mu radna Katarzyna Furtak-Draus, która zapytała też o emerytów, którzy – jej zdaniem – zajmują stanowiska w Urzędzie Miejskim.
– Kiedy zrobi pan z nimi porządek? Kiedy damy szansę młodszym pracownikom? – pytała radna.
Doktor na korytarzu
Katarzyna Furtak-Draus poruszyła również sprawę urzędnika, o którym wspominał radny Karkut.
– Według mojej wiedzy pan Andrzej ma wysokie kwalifikacje, jedne z najlepszych w urzędzie. Z tego co się orientuję, posiada on tytuł doktora. Od czasów pandemii pracuje on przy wejściu do urzędu i tak naprawdę wykonuje wszystkie prace, którym zajmuje się biuro podawcze, znajdujące się kilka metrów dalej.
– Tak naprawdę petenci wszystko załatwiają właśnie u pana Andrzeja. On kieruje wszystkich, gdzie mają iść, jakie dokumenty należy wypełnić. Dzwoni, jeśli dany urzędnik ma wyjść. Wszyscy są mu za to bardzo wdzięczni, bo jest zawsze bardzo dobrze zorientowany.
– Natomiast nie rozumiem po co jest okienko i zatrudnione tam osoby, skoro nikt tam nie dociera? Czemu ma to służyć? Bo na pewno nie oszczędnościom – puentowała.
Burmistrz odpowiada
Burmistrz Grzegorz Romaniuk obiecał, że na najbliższej sesji przedstawi analizę funkcjonowania wszystkich referatów i swój pomysł na urząd.
– Czy będziemy zwalniać pracowników? Raczej nie będziemy, i nie chcemy. Czy osoby odejdą na emerytury? Jest to ich dobra wola. Na pewno zaproponujemy takie rozwiązania. Czy zgodzą się? Tego nie mogę obiecać, to będzie ich decyzja.
– Na pewno cenimy sobie pracę doświadczonych koleżanek i kolegów. Nie da ich się ich też zastąpić z dnia na dzień. Kilka osób już odeszło z pracy, znaleźli lepszą płacę – dodał.
Jeden komentarz
Moja bliska osoba jest w średnim wieku i musi opuścić stanowisko pracy w pewnej firmie to jest rzekoma za stara do zało a posiada jedno z większych wykształceń i jest wieloletni stażem pracy jak to się ma do urzędników a Kolbuszowa to jest przerośnięty urząd już ciężko cokolwiek tu załatwić za dużo urzędników