Dziś (17.10) nad ranem zmarł pochodzący z Cmolasu ks. Tomasz Blicharz, ostatnio posługujący w parafii w Zaczerniu. Odszedł w wieku zaledwie 39 lat i 13 roku kapłaństwa.
Ks. Tomasz Blicharz urodził się 1981 roku. w Kolbuszowej Pochodził z Cmolasu, święcenia kapłańskie przyjął w 2007 roku w Rzeszowie. Od 2011 roku posługiwał w parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Zaczerniu, był również katechetą w tamtejszym Zespole Szkół im. Armii Krajowej.
Pełnił funkcję kierownika Domu Rekolekcyjnego „Effatha”. Wcześniej posługiwał w parafiach św. Rocha Rzeszów-Słocina i Matki Bożej Różańcowej w Rzeszowie. Był duszpasterzem Liturgicznej Służby Ołtarza Diecezji Rzeszowskiej, a także znanym i lubianym kaznodzieją oraz rekolekcjonistą.
Uroczystości pogrzebowe ks. Tomasza odbędą się w najbliższy wtorek (20.10) w jego rodzinnym Cmolasie. Msza święta będzie transmitowana na kanale YouTube i na Facebooku.

14 komentarzy
Przykre że Tomek zmarł niestety Koronawirus nikogo nie oszczędza. Dlatego apeluje do wszystkich uważajcie na siebie noście maseczki czy wam się to podoba czy nie… ;(
Ale tu nie pisze o tym, że ks. Tomasz zmarł na koronawirusa???
A gdzie to pisze, że przez covida?
I w taki oto sposób powstają plotki
To wirus go zabił… I nieważne że miał choroby wspolistniejace , bo z nimi mógł żyć jeszcze długo. Może choć kilku „plandemikow” otworzy oczy. Swoją drogą sporo wśród nich to księża właśnie…
Gruby był ledwo w drzwiach się miescil. Trzeba prawdę mówić a nie owijać w bawełnę. Bóg tak chciał.
Był chory na cukrzycę. Ludzie którzy mówią że covid go zabil puknijcie się w czoło. Był otyły ledwo w drzwiach się miescil. Cukrzycą go zabila. Trzeba mówić prawdę nie owijać w bawełnę.
Czemu wy ludzie sami wmawiacie sobie że zmarł przez covida skoro nawet tak nie pisze. Głupota ludzka.
Bo znamy sytuację z bliska?
Ludzie z cukrzycą i otyli nie umierają w kilka dni.
To niestety był Covid-19 – stwierdzony u ks. Tomasza kilka dni temu, gdy trafił do szpitala w Łańcucie i wymagał ciągłego wspomagania tlenem.
Ten sam covid-19, który płuca niszczy błyskawicznie u wielu chorych z chorobami współistniejącymi i nie tylko.
pamiętajmy o Nim i o Jego bliskich w Modlitwie.
Naśladowanie tego dobra, tej miłości jaką nas ks. Tomasz obdarzał, jest dla mnie wyzwaniem i zadaniem… Wierzę, że już wspiera nas w tym z Domu Ojca i nadal się pięknie uśmiecha zachęcając do odważnego kroczenia ku Chrystusowi w wieczności…
Niestety, ale prawda jest taka, że Ks. Tomasz był zarażony Coronavirusem i przez to też przebywał w szpitalu
w Łancucie. Cała spoleczność Zaczernia nie może uwierzyć w to, że Księdza Tomka z nami już nie ma, a wszyscy ci, którzy w Koronawirusa nie wierzą może przez śmierć Ks. Tomka zobaczą w tym prawdę.
Jestes chamem bez szacunku i chonoru
Niech odpoczywa w pokoju
Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu − jeden z siedmiu grzechów głównych w chrześcijaństwie