Mieszkańcy gminy Kolbuszowa skarżą się na dystrybucję worków na śmieci, których albo jest mało, albo wydaje się je w sposób niesprawiedliwy (jedni dostają więcej, inni mniej).
Joanna Procak, mieszkanka miasta, zwraca uwagę, że worków na odpady po prostu brakuje. – Aby wybrać nowe, ludzie muszą brać wolne w pracy – alarmuje. – Czy nie można byłoby w inny sposób ich dystrybuować, np. za pomocą sołtysów czy przewodniczących zarządów osiedli? – pyta.
– Jestem zaskoczony, bo po raz pierwszy słyszę, że ktoś dostał za mało worków na śmieci – dziwi się burmistrz Jan Zuba. – Jest możliwość zwrócenia się o dodatkowe takie pojemniki. Wydawane są one nieodpłatnie w budynku przy ulicy Piekarską. Niekoniecznie musi przychodzić po nie osoba, która jest właścicielem danej nieruchomości. Może to zrobić w jej imieniu sąsiad, kuzyn czy znajomy. Ale musi się podpisać imieniem i nazwiskiem. Worki są wydawane bez żadnego problemu – zapewnia.
Jeden komentarz
Niedawno byłem po worki na Piekarskiej. Zuba kłamie (przypominam-to grzech ciężki). Jedyne, jakie mieli, to na kompost. Jak zapytałem o worki na plastik i papier, to mi panie powiedziały, że sam mam sobie kupić, bo już dawno nie ma i nie wiadomo, kiedy będą. A jak sobie kupię to jeszcze mam opisać co w nich jest, bo nie widać, i jak będą opisane, to oni zabiorą. Powinni obniżyć koszty wywozu o cenę worków, bo nie po to płacę za nowe worki w opłacie za wywóz śmieci, by kupować je w sklepie (to też grzech ciężki, bo urzędnicy mnie po prostu okradają). Skoro starcza na 45 000 czy 50 000 zł premii dla pisowskich urzędników i taką samą comiesięczną pensje dla Holeckiej, to może znajdzie się 10 pln na worki dla szeregowego robola.