Komplikuje się sprawa budowy połączenia ulic Kolejowej z ks. Ludwika Ruczki. Władze miasta zamierzają spotkać się z mieszkańcami budynku przy ulicy Kolejowej 12, którzy nie zgadzają się na takie przedsięwzięcie.
Sprawa rozbija się dosłownie o kilka metrów, które dzieli ulicę ks. Ludwika Ruczki od ulicy Kolejowej. Teraz podczas przebudowy tej pierwszej odcinek ten jest udostępniany, ale tylko na czas prac.
Z wnioskiem o połączenie obu ulic, ale już na stałe, jakiś czas temu wystąpiła Rada Miejska.
– Uważam, że tak powinno już pozostać. Wjazd i wyjazd od ulicy ks. Ruczki w sposób zdecydowany ułatwi komunikację na ulicy Kolejowej. Jest tam przedszkole. Sytuację, kiedy jeżdżą tam pojazdy ciężarowe do Solbetu (producent betonu komórkowego – od red.) i mają trudności z wjazdem i wyjazdem, uważam za nieporozumienie – grzmiał radny Józef Fryc.
Wiceburmistrz Marek Gil poinformował, że do Urzędu Miejskiego wpłynęło pismo od mieszkańców kamienicy przy ul. Kolejowej 12, którzy kwestionują połączenie obu ulic. Z drugiej strony przyznał jednak, że kontaktowali się z nim także rodzice Przedszkola Miejskiego nr 3 i personel Oddziału Nefrologii Dializoterapii, a więc placówek przy ulicy Kolejowej.
– Ci ludzie nie wyobrażają sobie, żeby nie było wyjazdu w kierunku ulicy ks. Ruczki. Trudno mi się do tego odnosić jako urzędnik. Natomiast jako mieszkanie uważam, że to połączenie powinno powstać – dodał wiceburmistrz.
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej burmistrz Jan Zuba zdradził, ze trwają nieoficjalne konsultacje z mieszkańcami budynku przy ulicy Kolejowej 12.
– Doprowadzimy do spotkania z nimi przed lipcem. Będziemy również rozmawiać z przedstawicielami podmiotów gospodarczych tam działających. Będziemy szukać rozwiązania, które powinno być rozwiązaniem kompromisowym. Chodzi o to, żeby „wilk był syty i owca cała”. Proszę też zrozumieć mieszkańców. W tym budynku mieszka 25. rodzin. Trzeba ich uszanować – zaznaczył burmistrz Zuba.
Nigdy tam nie było połączenia i jakoś ludzie żyli.
Nawet w czasach przed rondem, kiedy było gorzej niż teraz wjechać / wyjechać na Kolejową ludzie dawali radę. Teraz nagle połączenia im trzeba? Mieszkańcy Kolejowej 12 mają rację, że blokują to połączenie. Wystarczająco mają przepierolone przez ciągły ruch do Solbetu z jednej strony i Ruczki z drugiej.
Frycowi się zachciewa połączenia, bo w budynku Solbetu ma swoje biuro i chce sobie dojazd ułatwić?
Niech stawia samochód na Ruczki i na przełaj na łapach zapieprza do biura.
Dawniej też prądu nie było, tv kolorowego nie mialtwij dziadek i do sracza biegał albo za stodołe. Argumenty masz beznadziejne.