Dziś (07.10) w kinach swoją premierę będzie miał „Wołyń” – pierwsza produkcja, która opowiada o rzezi na Polakach dokonanych przez ukraińskich zwyrodnialców. Część scen do filmu kręcono w kolbuszowskim skansenie z udziałem miejscowych statystów.
– Dla nas to wyjątkowa sytuacja. W ubiegłym roku nasz skansen zamienił się w plan filmowy, którym dowodził pan Wojciech Smarzowski. Jest to reżyser wybitny i absolutnie wyjątkowy, dlatego jesteśmy bardzo dumni, że właśnie u nas powstała cześć zdjęć do tej najważniejszej premiery filmowej ostatnich lat – mówi Kinga Bielec z Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej. – Zapraszam na film „Wołyń” do kina „Zorza” w Rzeszowie, z którym nawiązaliśmy współpracę. Tam przed projekcją, wyemitowana zostanie nasza skansenowska impresja. Zapraszam też na do mieleckiej „Galaktyki”, które jest kinem z duszą.
„Wołyń” opowiada ludobójstwie na polskiej ludności, której w latach 1943-44 dopuścili się Ukraińcy. Mordowali oni w okrutny sposób. Historycy wyliczyli około 380 wymyślnych tortur. Liczby ofiar dokładnie nie oszacowano. Ale mówi się, że mogło być ich ponad 100 tysięcy.