Wyjątkową oprawę miało wesele Janusza i Magdy. Drogę do „Rozłogów” w Kolbuszowej Górnej zagrodzili im sołtysi przezabawną scenkę rodzajową. Dopiero za „opłatą” przepuścili Państwa Młodych do lokalu.
Skąd taka a nie inna weselna brama? Otóż jak się dowiedzieliśmy, Pani Młoda na co dzień pracuje w Urzędzie Miejskim. Tam do jej obowiązków należy między innymi kontakt z sołtysami z terenu gminy.
Relacje są bardzo dobre. Dowodem na to zabawna scenka, którą w minioną sobotę (16.07) gospodarze sołectw zaprezentowali na weselu Pani Magdy.
W skrócie polegało to na tym, że dziad (w jego rolę wcieliła się Grażyna Kołacz, sołtys Bukowca) kłócił się z babą (Stanisław Miazga, sołtys Porąb Kupieńskich).
Pielęgniarką była Krystyna Tokarz, sołtys Świerczowa; kowbojem Zbigniew Pytlak, sołtys Weryni. Grażyna Halat, sołtys Kolbuszowej Dolnej z kolei wcieliła się w cygankę. Fotorelację z tego wydarzenia opublikowała sołtys Świerczowa.
– Ach ta gorąca pani pielęgniarka w czerwonych szpilkach. Tylko czekać na zastrzyki – pół serio, pół żartem komentowała jedna z internautek.
– Fantastyczny pomysł. Jesteście wielcy – gratulowała sołtysom radna miejska, Barbara Szafraniec. – Wszystkiego najlepszego Młodej Parze na nowej drodze życia – dodała.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis