Ukradli quada, a potem zgłosili, że… go znaleźli

Natknęła się na zwłoki mężczyzny na leśnej drodze

Trzech chłopców zepchnęło w zarośla zaparkowanego na jednej z ulic w Raniżowie quada. Następnie jeden z nich jeździł nim po pobliskich polach. Kiedy okazało się, że właściciel pojazdu zgłosił jego kradzież, anonimowo powiadomili o jego znalezieniu.

Do kradzieży doszło w czwartek (11.11). Z relacji 35-letniego właściciela quada wynikało, że pozostawił go na wjeździe jednej z ulic w Raniżowie.




Kiedy kilkanaście minut później po niego przyszedł, okazało się, że już go tam nie ma.

Podejrzewając, że został on skradziony mężczyzna powiadomił służby. Na miejscu był też świadek, który przekazał policjantom, że widział w pobliżu zaparkowanego quada i grupę nastolatków.

Policjanci sprawdzili zapis znajdującego się w pobliżu monitoringu, który zarejestrował jak trzech nastolatków stoi obok skradzionego pojazdu.

Funkcjonariusze ustalali ich tożsamość i okoliczności w jakich doszło do kradzieży.




W tym samym czasie dyżurny policji w Kolbuszowej otrzymał anonimowe zgłoszenie o znalezieniu zguby, w pobliżu jednej z ulic w Raniżowie.

Był to skradziony godzinę wcześniej pojazd. Funkcjonariusze ustalili, że jego znalezienie zgłosili 18-latek i 15-latek, którzy wcześniej zabrali quada. Trzeci z chłopców – 17-latek, wrócił chwilę wcześniej do domu. Wszyscy to mieszkańcami gminy Raniżów.

W trakcie rozmowy z policją chłopcy przyznali, że przepchnęli quada w zarośla, a potem jeden z nich uruchomił silnik i jeździł po pobliskich polach.




Mundurowi ustalają szczegółowe okoliczności tego zdarzenia. Nastolatkowie mogą odpowiedzieć karnie między innymi za krótkotrwałe użycie pojazdu.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.




Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.